Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mamy na Podkarpaciu ponad 3 miliony tabletek jodku potasu. Na wypadek skażenia po uszkodzeniu elektrowni jądrowej

Beata Terczyńska
Beata Terczyńska
Jeśli zajdzie konieczność, wraz z tabletkami mieszkańcy dostaną ulotki na temat dawkowania preparatu
Jeśli zajdzie konieczność, wraz z tabletkami mieszkańcy dostaną ulotki na temat dawkowania preparatu Krzysztof Kapica
Absolutnie nie wolno przyjmować na własną rękę jodku potasu kupionego na czarnym rynku. Odpowiednie tabletki, które miałyby nas chronić są już w 880 punktach gminnych w regionie i będą podawane dopiero w razie potrzeby. A takiej na szczęście dziś nie ma!

- W związku z potencjalnym wystąpieniem zagrożenia radiacyjnego na skutek ostrzału elektrowni jądrowej w rejonie zaporoskim, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podjęło decyzję o rozpoczęciu procesu dystrybucji jodku potasu - podczas wtorkowej konferencji prasowej mówiła Ewa Leniart, wojewoda podkarpacki. - Jodek potasu dotarł już do podkarpackich gmin.

Ewa Leniart zapewniała, że jego liczba dla Podkarpacia jest wystarczająca.

- Mamy zabezpieczone 3 200 000 sztuk tabletek, które znajdują się aktualnie w 880 punktach przeznaczonych do dystrybucji. Liczba tychże nie jest zamknięta, lecz jeszcze aktualizowana.

Wojewoda podkreślała, że to działanie ma charakter typowo prewencyjny. Poziom promieniowania cały czas jest monitorowany i wszystko jest w porządku. Dr Adam Sidor, podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny w strukturze ma oddział higieny radiacyjnej i laboratorium pomiaru promieniowania. Współpracuje z prezesem Państwowej Agencji Atomistyki.

- Mamy 5 stacji Państwowej Agencji Atomistyki monitorowania mocy dawki. Znajdują się w miejscowościach: Stare Sioło w powiecie lubaczowskim, Krasiczyn w przemyskim, Krzywe w bieszczadzkim, Zagórz w sanockim i w Rzeszowie. Niezależnie od tego, prowadzimy własny monitoring oparty o 4 punkty pomiarowe w Przemyślu, Sanoku, Rzeszowie i Tarnobrzegu. Informacje codziennie przekazywane są do centrum zarządzania kryzysowego PUW. Na ten moment nie notujemy żadnych przekroczeń - uspokaja.

Dr n. med. Mariusz Partyka, konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii mówił, że każde zwiększenie radiacji w środowisku wiąże się zwykle ze zwiększeniem ilości izotopu jodu radioaktywnego. Jod jest substancją, która bardzo szybko rozprzestrzenia się w środowisku i jest dodatkowo bardzo chętnie gromadzony w naszych organizmach, konkretnie w tarczycy, co może skutkować wzrostem liczby chorób nowotworowych tarczycy w przyszłości.

Tłumaczył, na czym polega profilaktyka jodowa.

- Opiera się ona na podaniu dawki stabilnego pierwiastka jodu, który blokuje tarczycę przed ekspozycją na jod promieniotwórczy. Tabletkę należy przyjąć dopiero po sygnale od odpowiednich służb. Mamy na to 24 godziny. Jest to postępowanie bezpieczne, bo taka profilaktyka była już prowadzona po wybuchu w Czarnobylu w 1986 roku.

Kto nie powinien przyjmować tabletek? Osoby uczulone na jodek potasu lub inne składniki leku, cierpiący na nadczynność tarczycy, zaburzenia naczyń krwionośnych i z chorobami autoimmunologicznymi połączonymi ze świądem i pęcherzami na skórze. Zawsze warto skonsultować się z lekarzem rodzinnym. Na pytanie o skutki uboczne konsultant wojewódzki w dziedzinie endokrynologii mówił nam, że nie są one poważne. Mogą to być łagodne zaburzenia żołądkowo - jelitowe albo uczulenia.

- Nie obawiałbym się tego leku ze względów medycznych. To jedna z najbezpieczniejszych dostępnych profilaktyk - podkreślał.

Pojawiły się głosy, że osoby po 60. roku życia a nawet we wcześniejszym dojrzałym wieku nie muszą przyjmować jodku potasu, bo korzyści są żadne. To prawda?

- Trochę w tym prawdy jest. Powiem tak: im młodsza osoba przyjmuje profilaktykę, tym większa jest dla niej korzyść. Najbardziej narażone na promieniowanie są małe dzieci, kobiety w ciąży i młodzi dorośli. Natomiast korzyści z profilaktyki spadają tak już po 40. roku życia a po 60. to już na pewno - przyznał.

Są też przekazy, że ludzie szukają leków na własną rękę, bo jodek potasu wydawany jest na receptę.

- Na pewno na czarnym rynku nie występują tabletki z taką zawartością stabilnego jodu. Jedynie preparaty rozprowadzane przez państwo są tymi, które zapewniają skuteczność - zaznaczał doktor.

Ewa Leniart dodała, że wraz z dystrybucją tabletek będzie przekazywana ulotka, która zawiera szczegółowe informacje na temat dawkowania preparatu. Znajdziemy tam m.in. takie wskazówki, że dawkowanie tabletek ze stabilnym jodem zależy od wieku oraz, że tabletki można rozgryzać lub połykać w całości a dzieciom podawać rozpuszczone w płynach.


od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Mamy na Podkarpaciu ponad 3 miliony tabletek jodku potasu. Na wypadek skażenia po uszkodzeniu elektrowni jądrowej - Nowiny

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie