Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marsz narodowców w Stalowej Woli upamiętnił rotmistrza Witolda Pileckiego

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Organizatorzy marszu przeszli od konkatedry przez miasto na cmentarz komunalny pod mauzoleum
Organizatorzy marszu przeszli od konkatedry przez miasto na cmentarz komunalny pod mauzoleum Jacek Rodecki
Ulicami Stalowej Woli w niedzielę 13 maja przeszedł po raz piąty Marsz Pamięci Rotmistrza Pileckiego. W ten sposób jego uczestnicy chcą podtrzymać pamięć patrioty - żołnierza.

Około pięćdziesięcioosobowy pochód wyruszył z Bazyliki Konkatedralnej, w której wcześniej odprawiono Mszę Świętą w intencji Witolda Pileckiego. Na cmentarzu komunalnym w Stalowej Woli przy Mauzoleum złożono kwiaty i zapalono znicze.

Raz sierpem, raz młotem
Po drodze skandowano hasła: „Cześć i chwała bohaterom”, „Pileckiego pamiętamy, komunistom żyć nie damy”, „Nasza krew, nasza wolność”, „Raz sierpem raz młotem czerwoną hołotę”, „Nie ma miejsca dla czerwonych”. Organizatorami marszu były Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolska.

Fragment kroniki
Jeden z uczestników odczytał fragment kroniki Witolda Pileckiego: „Widziałem mężczyzn, którzy niby są wierzący a wstydzą się wyraźnie przeżegnać i robią coś w stylu namiastki znaku krzyża. Jest to doskonały przykład psychozy wstydu i lęku żeby jakiś bałwan z tłumu, kolega nie wyśmiał”. Jak wyjaśniał w dzisiejszych czasach niektóre postawy są dla niektórych zbyt archaiczne. Są to: miłość do ojczyzny, narodu, identyfikacja z własną kulturą czy religią. Niektórzy mają wyraźny problem z podkreśleniem, że jest się Polakiem albo katolikiem. Czasami zaakcentowanie naszych najwyższych wartości przychodzi nam z wielką trudnością. Nie lubimy przecież jak inni uważają nas za jakąś dziwaczną osobliwość.

- Raporty Pileckiego zawierają wielką mądrość, która jest nadal aktualna i może być dla nas przydatna. Jest to świadectwo człowieka, któremu udało się przejść przez piekło hitlerowskiego obozu. Dziś raporty tego człowieka, przemawiają do nas dwukrotnie: na płaszczyźnie historycznej i naszego człowieczeństwa - mówił jeden z uczestników Marszu.

Rotmistrz kawalerii
Witold Pilecki (1901-1948) – polski żołnierz, rotmistrz kawalerii. Był uczestnikiem kampanii wrześniowej 1939 roku i współorganizatorem podziemnej Tajnej Organizacji Wojskowej, która w 1943 roku została włączona do struktur Armii Krajowej. W 1940 roku, na rozkaz otrzymany od przełożonych, sprowokował swoje aresztowanie przez Gestapo i trafił do Auschwitz. W obozie przebywał do 1943 roku. Zagrożony dekonspiracją podjął udaną próbę ucieczki.

Następnie działał w Kedywie, czyli Kierownictwie Dywersji Komendy Głównej AK. Brał udział w powstaniu warszawskim, dowodził jednym z oddziałów zgrupowania Chrobry II. Po upadku powstania trafił do niemieckiej niewoli, przebywał w Lamsdorfie (Łambinowicach) i Murnau. Po zakończeniu II wojny światowej otrzymał przydział do 2 Korpusu Polskiego.

Skazany na śmierć
W grudniu 1945 roku wysłano go do Polski, by organizował podziemne struktury antykomunistyczne. Aresztowany 8 maja 1947 roku, torturowany i postawiony przed sądem pod zarzutem przygotowywania zamachu na życie wysokich funkcjonariuszy bezpieki. Skazany na karę śmierci i stracony 25 maja 1948 roku.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Tych aut lepiej nie kupujcie. Albo już szukajcie mechanika




Jak zmieniły się gwiazdy na przestrzeni lat? [ZDJĘCIA]






Czy zdałbyś egzamin na prawo jazdy? Rozwiąż test! [10 ZDJĘĆ - QUIZ]




Którzy Polacy piją najwięcej alkoholu? [LISTA ZAWODÓW]





Najseksowniejsze imiona. Zobacz czy jesteś na liście!




Piłeś? Sprawdź, kiedy znów możesz wsiąść za kółko



ZOBACZ TAKŻE: 60 SEKUND BIZNESU. O podziale płci wśród robiących karierę

Źródło:vivi24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie