Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki: Warunkiem nowych wyborów może być ogłoszenie stanu klęski żywiołowej lub dymisja prezydenta Dudy

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki: Warunkiem nowych wyborów może być ogłoszenie stanu klęski żywiołowej lub dymisja prezydenta Dudy
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki: Warunkiem nowych wyborów może być ogłoszenie stanu klęski żywiołowej lub dymisja prezydenta Dudy fot. adam jankowski / polska press
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział dziś, że izba wyższa paramentu potrzebuje więcej czasu, aby zakończyć pracę nad ustawą o wyborach prezydenckich. Co więcej zasugerował, że warunkiem odbycia się nowych wyborów może być ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, zakończenie kadencji lub dymisja prezydenta Andrzeja Dudy. Ponadto uchwała PKW ciągle czeka na podpis premiera Mateusza Morawieckiego. Bez publikacji uchwały w Dzienniku Ustaw marszałek Sejmu nie może ogłosić nowego terminu głosowania.

PiS, po tym jak nie udało mu się przeprowadzić wyborów korespondencyjnych, zaproponował tzw. głosowanie hybrydowe – tradycyjne lub korespondencyjne do wyboru.

Partia rządząca chce aby wybory odbyły się 28 czerwca. W związku z tym już 11 maja, czyli następnego dnia po niedoszłym głosowaniu, zgłosiła projekt nowej ustawy dotyczącej wyborów. Dzień później ustawę przegłosował Sejm, a 21 maja zajęły się nią połączone senackie komisje, które we wtorek kontynuują prace na projektem.

W ubiegłym tygodniu marszałek Senatu Tomasz Grodzki przekonywał, że „Senat może zakończyć prace tak, by wybory odbyły się 28 czerwca”, zaznaczając, że PiS musi spełnić warunki opozycji. Podczas spotkań okrągłego stołu (spotkania wszystkich klubów parlamentarnych ws. wyborów) partia rządząca zachęcała opozycję do zgłaszania poprawek, aby tylko ustawa jak najszybciej wyszła z Senatu.

Wiele wskazywało wówczas, że izba wyższa parlamentu przegłosuje ustawę, z poprawkami, najpóźniej w najbliższy czwartek (mimo, że Senat ma na pracę nad ustawą 30 dni). Wówczas ustawa mogłaby wejść w życie do końca tygodnia.

Grodzki: Posiedzenie Senatu na początku przyszłego tygodnia

Tak się jednak nie stanie. We wtorek marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że zwołanie posiedzenia Senatu zaplanował dopiero na początek przyszłego tygodnia.

- Chcemy, aby bardzo intensywne tempo prac senackich było zachowane, planuję zwołać posiedzenie na poniedziałek, wtorek i środę – mówił na briefingu prasowym. - Będziemy w stanie przekazać ten akt ustawodawczy (ustawę dot. wyborów - red.) do Sejmu na początku przyszłego tygodnia. To, mam nadzieję, zmobilizuje innych do działania. Takiego działania, jak opublikowanie wreszcie uchwały PKW i innych postępowań administracyjnych przygotowujących wybory - dodał Grodzki.

Klęska żywiołowa lub dymisja Dudy warunkiem wyborów?

Po konferencji, w rozmowie z dziennikarzami, marszałek Senatu stwierdził jednak, że ustawa ws. wyborów hybrydowych „z godziny na godzinę budzi coraz więcej wątpliwości konstytucyjnych”. - Im dłużej pracujemy nad tą ustawą, tym więcej senatorów zaczyna być przekonanych, że jedyne w pełni konstytucyjne sposoby przeprowadzenia wyborów prezydenta to albo ścieżka poprzez stan klęski żywiołowej, albo poprzez dymisję bądź zakończenie kadencji pana prezydenta Dudy i rozpisanie przez marszałka Sejmu następnych wyborów – mówił Grodzki.

Senator PiS Marek Pęk: Działanie nieuzasadnione

- Po co ta zwłoka, po co ta przerwa? Jakie nowe okoliczności polityczne i prawne się pojawiają, że po raz kolejny o cały tydzień odsuwamy prace Senatu? Jest to, według mnie, działanie nieusprawiedliwione, nieuzasadnione i szkodliwe dla całej sytuacji związanej z wyborami, bo kalendarz wyborczy nam się skraca, przesuwa i to, co jest najważniejsze - żeby 7 sierpnia urzędował w Pałacu prezydent wybrany w nowych wyborach - będzie coraz trudniejsze do zrealizowania - oświadczył senator PiS Marek Pęk w rozmowie z mediami.

Jego zdaniem kalendarz prac Senatu ustala przewodniczący PO Borys Budka. - Robi to pod dyktando nowo zgłoszonego kandydata na prezydenta Rafała Trzaskowskiego – mówił, dodając, że krótszy kalendarz wyborczy oznacza mniej czasu na zebranie 100 tysięcy podpisów poparcia dla nowych kandydatów, takich jak Trzaskowski. - Winy za to nie może ponosić PiS, tylko obstrukcyjne działanie marszałka Grodzkiego – stwierdził.

Uchwała PKW wciąż bez podpisu premiera

Kadencja Andrzeja Dudy kończy się 6 sierpnia. Politycy PiS są zdania, że wówczas musi już być znane nazwisko nowego prezydenta. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zapowiedziała 11 maja, że „14 dni po ogłoszeniu uchwały PKW w Dzienniku Ustaw ogłosi nowy termin wyborów”. Wówczas wybory musza się odbyć w terminie 60 dni od ich zarządzenia.

Problem w tym, że aby uchwała PKW została opublikowana musi zostać podpisana przez premiera. Tymczasem Mateusz Morawiecki nie kwapi się ze złożeniem na niej podpisu, mimo, że dokument czeka już dwa tygodnie – stwierdzono w nim, że w wyborach prezydenckich zarządzonych na 10 maja brak było możliwości głosowania na kandydatów.

Szef rządu pytany o brak odpisu na uchwale przekonuje, że trwają analizy, czy „w obecnych okolicznościach już teraz jest ten moment, żeby ta uchwała mogła zostać opublikowana”.

Opisany w Kodeksie wyborczym kalendarz wyborczy obejmuje ok. 60 dni. W tym czasie powinny się zmieścić: rejestracja komitetów, zbiórka podpisów, kompletowanie komisji wyborczy, przygotowanie pakietów i kampania wyborcza. Im później ogłoszony zostanie termin wyborów, tym krótsza będzie kampania wyborcza i nowi kandydaci będą mieli mniej czasu na zebranie 100 tys. podpisów, co w przypadku osób niereprezentujących dużych ugrupowań politycznych – a chcących wystartować w wyborach - może być bardzo trudne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marszałek Senatu Tomasz Grodzki: Warunkiem nowych wyborów może być ogłoszenie stanu klęski żywiołowej lub dymisja prezydenta Dudy - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie