To jeden z trzech marynarzy z polskimi korzeniami, spośród ponad 300 członków załogi tego okrętu. Pochodzący z Pensylwanii 22-latek o swoim związku z Tarnobrzegiem mówił w rozmowie z dziennikarzami stacji radiowych, telewizyjnych i gazet. Jak stwierdził, w Polsce jest trzeci raz, po raz pierwszy gości w Gdyni.
Łamaną polszczyzną wyjaśnił również, że jego cała najbliższa rodzina, za wyjątkiem ojca - Amerykanina, urodziła się w Polsce, w Tarnobrzegu. Niestety, tym razem marynarz nie będzie miał okazji odwiedzić miasta swoich przodków, bowiem jego okręt wypływa z gdyńskiego portu już w niedzielę.
Trzydniowa wizyta USS Donald Cook w Gdyni jest czysto kurtuazyjna i - jak tłumaczył attache - ma na celu wzmocnienie relacji między Polską a USA w zakresie obrony Europy Środkowej i Wschodniej.
Dowódca okrętu, Charles E. Hampton przyznał, że podobnie jak zdecydowana większość członków załogi okrętu, w Polsce jest pierwszy raz. Dodał, że w Gdyni wszyscy zostali bardzo ciepło przyjęci.
USS Donald Cook jest wyposażony w nowoczesny system zarządzania walką, którego głównym zadaniem jest obrona przed samolotami wroga i pociskami rakietowymi. Okręt może prowadzić wielu misji i jest także skuteczny w walce z innymi niszczycielami, okrętami podwodnymi oraz obiektami na lądzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?