Bogusława Herdzik:
- Jestem pod wrażeniem szybkości, z jaką wszyscy uprzątnęli stodołę i przystosowali ją do wystawienia sztuki. To dowód na to, że potrafimy sobie radzić w trudnych sytuacjach. Dzięki temu plany przystosowania stodoły do występów bardzo się przyspieszyły.
Publiczność w stodole.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
To było spore wyzwanie organizacyjne. Teatr "Kontynuacja" zaprosili do Kotowej Woli dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Zaleszanach Piotr Szpara i właściciele posesji, gdzie miał się odbyć spektakl plenerowy. W piątek jednak lało bezlitośnie. Zelżało pod wieczór, ale o plenerze można było zapomnieć.
POLSKA PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ
I wtedy doszła do głosu nasza słynna polska zdolność do radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Organizatorzy uprzątnęli nieużywaną od lat stodołę i zamienili ją w salę teatralną. Udało się, bo stodoła z podwyższeniem świetnie nadała się do organizacji spektaklu.
Eleganckie towarzystwo, które wcześniej pod zadaszeniem raczyło się grillowanymi kiełbasami, słodkimi wypiekami i polskim piwem, o godzinie 22 zasiadło w stodole i świetnie bawiło się na barwnym spektaklu.
BEZ ZGODY
A tekst fredrowskiej komedii, w reżyserii Ewy Błądek, miejscami jak ulał pasował do tego, co dzieje się u nas w polskiej polityce. Bo kiedy Wacław proponuje Cześnikowi "Czy nie byłoby sposobu, ustąpiwszy ze stron obu, zapomniawszy przeszłe szkody, do sąsiedzkiej wrócić zgody?", słyszy w odpowiedzi: "Ja - z nim w zgodzie? Mocium panie, wprzódy słońce w miejscu stanie, wprzódy w morzu wyschnie woda, nim tu u nas będzie zgoda".
Spektakl zakończył się o północku i przejdzie do historii istniejącego od czterech lat niżańskiego teatru jako niezwykła przygoda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?