Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto przejęło były majątek Lubomirskich w Charzewicach

Paweł NOWAK
Tu kiedyś zajeżdżały najwspanialsze magnackie zaprzęgi. Na piętrze były pokoje.
Tu kiedyś zajeżdżały najwspanialsze magnackie zaprzęgi. Na piętrze były pokoje. P. Nowak
Niegdyś była to magnacka wizytówka, dziś jest to tylko popeerelowska ruina. By przywrócić jej świetność, trzeba w ogród i pałacyki wpompować grube miliony. Na razie zespół parkowo-płacowy oglądają najlepsi architekci od krajobrazu.

Po długich bojach miasto Stalowa Wola stało się właścicielem ponad 10-hektarowego kompleksu zabudowań podworskich. Byłoby nim kilka lat wcześniej, gdyby nie upór radnych, którzy chcieli, by park i przylegające do niego pola wróciły do spadkobierców Lubomirskich. Tak się nawet stało, ale po dwóch latach gospodarowania na ojcowiźnie młody Lubomirski zrozumiał, że gospodarowanie na roli nie jest jego powołaniem i zrezygnował. Majątek wrócił do Agencji Nieruchomości Rolnych, a ta przekazała go miastu Stalowa Wola jako gospodarzowi terenu, na którym Charzewice - dziś dzielnica miasta, a niegdyś odrębna wieś - leżą. Teraz problem mają włodarze miasta.

PROFESORSKA POMOC

- Charzewicami udało nam się zainteresować profesora Jerzego Pióreckiego i on będzie nam pomagał w planowaniu odbudowy parkowego kompleksu - mówi Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. - Oczywiście będzie to proces wieloletni, ale już w przyszłym roku chcielibyśmy mieć pierwsze plany, żeby wiedzieć jak gospodarować budżetem.

Profesor Piórecki jest twórcą i wieloletnim dyrektorem Arboretum w podprzemyskich Bolestraszycach. To wzorcowy dziś przykład jak ciekawie można zagospodarować kawałek terenu, na którym kiedyś gospodarowali magnaci. Charzewice są dziś w takiej samej sytuacji, jak Bolestraszyce trzy dekady temu. Teraz do Arboretum ściągają wycieczki z całej Polski i nie jest wykluczone, że za jakiś czas tak będzie z Charzewicami.

PEGEEROWSKIE ZNISZCZENIA

Lubomirscy budując swoją posiadłość, sprowadzali do ogrodu bardzo oryginalne, a czasami wręcz egzotyczne drzewa i rośliny. W charzewickim parku płynęła rzeka, były mostki, a obok nich kilka małych dworków, duży pałac i powozownia. Po wojnie na charzewickim majątku rozsiadło się PGR i w ciągu połowy wieku zniszczone zostało to, co Lubomirscy budowali przez kilkaset lat.

Pomysłów na park w Charzewicach jest wiele; od muzeum Kresów po kompleks wypoczynkowo-edukacyjny. Cokolwiek by tam powstało, będzie z korzyścią dla wszystkich. Kto niechętnie patrzy na restaurowanie magnackich majątków, niech wstąpi do parku przy wylotówce ze Stalowej Woli do Sandomierza. Nawet o tej porze roku jest on romantyczny. A co dopiero wiosną…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie