Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michael Deloach nie zagra już w Siarce Tarnobrzeg

Piotr SZPAK [email protected]
Michael Deloach (z piłką) nie zagra już w drużynie koszykarzy Siarki Tarnobrzeg.
Michael Deloach (z piłką) nie zagra już w drużynie koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Marcin Radzimowski
Michael Deloach, ulubieniec tarnobrzeskich kibiców basketu opuścił drużynę Siarki i wrócił do USA. Za dalsze reprezentowanie barw tarnobrzeskiego zespołu chciał podwyżkę, której nie otrzymał, więc się... spakował.

O tym, że Deloach zamierza opuścić Polskę mówiło się jeszcze w minionym tygodniu, ale zawodnik zbytnio nie chciał się na ten temat rozwodzić: - Może wyjadę, może nie, ale chyba wyjadę, chyba, że się coś zmieni - mówił tajemniczo.

ZGODZILI SIĘ NA OBNIŻKĘ

Jak nie wiadomo o co chodzi, to najczęściej chodzi o pieniądze i tak też było w tym przypadku. "Majkel" na początku sezonu grał słabo, częściej siedział na ławce rezerwowych niż grał. Prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak postanowił obniżyć mu kontrakt, w tej sprawie skontaktował się z menażerem zawodnika.

- Postawiłem sprawę uczciwie, że albo obniżamy kontrakt i Deloach zostanie u nas, albo się z nim rozstajemy. Nie mogliśmy płacić wcześniej ustalonych pieniędzy zawodnikowi, który grał mało i słabo. Menażer i zawodnik zgodzili się na obniżenie poborów - tłumaczy prezes Pyszniak.

Tyle tylko, że po odejściu z Siarki Kevina Goffneya i wobec absencji kontuzjowanego Bartosza Krupy Deloach zaczął grać częściej, wychodził na boisko w podstawowych składzie i trzeba przyznać, że grał bardzo dobrze. W kilku spotkaniach był najlepiej punktującym zawodnikiem Siarki. To dodało mu pewności siebie. Doszedł do wniosku, że powinien otrzymywać większe pieniądze niż otrzymuje.

ZERWAŁ KONTRAKT

Powiedział o tym prezesowi Pyszniakowi, ale otrzymał odmowną odpowiedź. W tarnobrzeskim klubie pieniędzy nie ma za wiele, a wyniki uzyskiwane przez drużynę są takie, jakie są. Siarka zajmuje 12 miejsce w tabeli z tylko teoretycznymi szansami na opuszczenie tej lokaty. Dawać w tej sytuacji podwyżkę byłoby chyba niezbyt rozsądnym krokiem.

- Ja muszę myśleć o przyszłym sezonie, a nie rozdawać pieniądze. Rozmawiałem wcześniej z Deloachem mówiłem mu, że jego dobra gra jest na jego korzyść, może się wypromować, to też przecież jest ważne. Najgorsze, że nie przyszedł do nas się pożegnać, wyjechał jakby potajemnie. Oczywiście, że słyszałem o jego zamiarach, ale liczyłem, że przyjdzie do mnie albo do dyrektora klubu i przynajmniej wyjawi swoje plany. Jego odejście jest dla nas nauczką, w przyszłym sezonie kontrakty będą podpisywane już inaczej, cóż, my cały czas się uczymy - dodał prezes Pyszniak.

Dodajmy, że Micahel Deloach ma z Siarką kontrakt ważny do 23 kwietnia, a jego wylot do USA potraktowany zostanie jako zerwanie umowy, sprawa będzie miała, więc swój dalszy ciąg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie