Michał Wojciechowski wygrał Bieg Siarkowca

Kiedy zawodnicy ruszyli na trasę biegu głównego pogoda im sprzyjała. Jednak już w trakcie pokonywania trzech pętli ulicami miasta wiatr zaczął się wzmagać, a potem mieliśmy nawet przelotne opady deszczu i deszczu ze śniegiem. Typowy kwiecień. Warto odnotować, że po latach zmagania się na trasie z terenu Kopalni Siarki Machów do centrum miasta organizatorzy postanowili wrócić do historycznej trasy. Start na Placu Bartosza Głowackiego, a następnie bieg ulicami Sandomierską, Żeromskiego, Kardynała Wyszyńskiego, Sienkiewicza Plac Bartosza Głowackiego, Mickiewicza, Al.Niepodległości, l-go Maja, Sokola, Mickiewicza do Placu Bartosza Głowackiego. W ten sposób biegacze pokonali trzy pętle, a czasy jakie wykręcali były bardzo dobre.

- Trasa bardzo szybka. Trochę wiatr nie był pomocny, ale bez podbiegów i nogi naprawdę fajnie niosły. Jestem z siebie zadowolony, tym bardziej że w nogach wciąż czuję Maraton w Rzymie - powiedział Robert Pasieczny z Klubu Fartlek Gorzyce i Okolice, który uplasował się w czołówce biegu.

Bieg główny wygrał Michał Wojciechowski z Klubu Witar Tarnobrzeg. Nasz zawodnik wpadł na metę z czasem 31:38 minut. Drugi był Ukrainiec Wiktor Starodubcew, a trzeci jego rodak Oleksand Chenikalo. Najlepszą z kobiet była Ukrainka Mariya Hudak. Ogółem wystartowało 180 biegaczy z różnych zakątków Polski i nie tylko.

Oprócz biegu głównego organizatorzy przygotowali starty młodzieżowe, była rywalizacja osób niepełnosprawnych, a także sztafeta przedszkolaków, która zawsze wzbudza ogromne emocje. Mali biegacze mieli chyba najgorsze z możliwych warunki pogodowe. Zaczął sypać nawet śnieg, ale i tak z uśmiechem na ustach pokonywali wyznaczone odcinki. Organizatorem zabawy był Klub Biegacza Witar.

Zmagania przedszkolaków wygrała drużyna z Przedszkola numer 1. Drugie miejsce zajęła ekipa z Przedszkola numer 17, a trzecie z Przedszkola numer 7.