Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mielec ograny. W finale Vive z Płockiem

Z Mielca Paweł KOTWICA [email protected]
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce trzeci raz pokonali Stal Mielec i awansowali do finału play off. Na zdjęciu; na bramkę Stali rzuca Rastko Stojković.
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce trzeci raz pokonali Stal Mielec i awansowali do finału play off. Na zdjęciu; na bramkę Stali rzuca Rastko Stojković. Fot. Patryk Ptak - VTK Media
Awans do finału play off zajął piłkarzom ręcznym Vive Targi Kielce tylko pięć dni. Gładkie 3:0, 130 rzuconych bramek i 47 goli na plusie - to półfinałowy bilans mistrzów Polski. W sobotę w Mielcu kielczanie wygrali 44:28.

[galeria_glowna]

Po meczu powiedzieli

Po meczu powiedzieli

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce: - Stal zagrała w swoim stylu, szybko i swobodnie, z ambicją. Ze wsparciem swoich kibiców była trudniejszym przeciwnikiem. Wygraliśmy wysoko, ale nie pokazaliśmy dzisiaj wszystkiego, co potrafimy. Kwidzyn jest wprawdzie zespołem bardziej doświadczonym, ale Mielec nie jest bez szans w konfrontacji o brązowy medal.

Ryszard Skutnik, trener BRW Stali Mielec: - Pełna hala kibiców i ranga rywala zobligowały nas do tego, żeby zagrać najlepiej, jak nas na to stać. Chłopcy pokazali ambicję, ale to był ich już czwarty mecz w tym tygodniu i po 40 minutach musiało im zabraknąć sił. Wynik jest wysoki, ale możemy być z siebie zadowoleni.

Kazimierz Kotliński, Vive Targi Kielce: - Stal chciała u siebie zrobić małą niespodziankę, czyli powalczyć przez cały mecz. Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo udanie, później pogubiliśmy się w ataku, straciliśmy dużo piłek i Mielec to wykorzystał. W drugiej połowie graliśmy w różnych ustawieniach w obronie i w ataku, a mnie zaczęły wpadać łatwe rzuty. Dobrą zmianę dał mi Krzysiu Szczecina, ładnie odbił kilka piłek.

Mateusz Zaremba, Vive Targi Kielce: - Stal pokazała, że jest drużyną z charakterem. A my zagraliśmy dość spokojnie, prowadziliśmy cały mecz, więc nie trzeba się było bardzo spieszyć i gonić piłki do przodu.

Krzysztof Lipka, BRW Stal Mielec: - Mieliśmy tylko dwa dni przerwy po meczach w Kielcach, to trochę za mało, żeby wytrzymać z Vive 60 minut na pełnych obrotach. Ale nieważne, czy dostajemy 10, 15 czy 20 bramek różnicy, gramy dla ludzi i staramy się walczyć nawet z takim zespołem jak Kielce.

Tomasz Rosiński, Vive Targi Kielce: - Wszystkie nasze trzy mecze ze Stalą były podobne do siebie. W pewnym momencie drugiej połowy odjeżdżaliśmy i robił się spokojny mecz. Mogło się wydawać, że dzisiaj wygraliśmy łatwo, ale straciliśmy dużo sił, bo graliśmy często szybkim środkiem, poszliśmy ze Stalą na wymianę ciosów.

BRW Stal Mielec - Vive Targi Kielce 28:44 (15:21)

Vive Targi Kielce: Kotliński (11), Szczecina (7) - Jachlewski 8 - Knudsen 1, Jurecki 3 - Zorman 5, Rosiński 2 - Jurasik 7, Zaremba 2 - Kuchczyński 2, Dżomba 6 (3) - Stojković 6 (1), Grabarczyk, Żółtak 2.

BRW Stal Mielec: Lipka (10), Wolański (5) - Janyst 3, Wilk - Szpera 10 (1), Gawęcki - Babicz 5, Albin 1 (1) - Sobut 4 - Basiak 3, Najuch 1 - Kubisztal 1, Krzysztofik.

Karne. Vive Targi Kielce: 5/4 (Dżomba trafił w poprzeczkę). Stal: 3/2 (rzut Albina obronił Szczecina). Kary. Vive Targi Kielce: 6 minut (Żółtak, Stojković, Rosiński po 2). Stal: 4 minuty (Basiak, Janyst po 2).

Sędziowali: B. Leszczyński, M. Piechota (Płock). Widzów: 2500.

Przebieg: 0:5, 1:5, 1:6, 2:6, 2:7, 3:7, 3:9, 5:9, 5:10, 7:10, 7:11, 8:11, 8:12, 9:12, 9:13, 10:13, 10:14, 12:14, 12:17, 13:17, 13:18, 14:18, 14:21, 15:21 - 16:21, 16:22, 17:22, 17:23, 18:23, 18:24, 19:24, 19:25, 20:25, 20:26, 21:26, 21:27, 22:27, 22:28, 24:28, 24:30, 25:30, 25:33, 26:33, 26:41, 28:41, 28:44.

Przyjazd mistrzów Polski wywołał w Mielcu olbrzymie zainteresowanie, a mecz toczył się w odświętnej atmosferze, zupełnie innej, niż ostatni, powtórzony mecz ćwierćfinału z zespołem z Olsztyna.

OD RAZU 0:5

Zaprzyjaźnieni kibice obu zespołów stworzyli świetną aurę, drużyna gospodarzy była dopingowana bez względu na wynik. A ten szybko zrobił się bardzo niedobry dla Stali, bo seria interwencji Kazimierza Kotlińskiego i agresywna obrona kielczan sprawiły, że mielczanie w 6 minucie przegrywali 0:5. Ale od tego momentu na długie minuty mecz się wyrównał. Kielczanie zaczęli popełniać proste błędy w ataku, dobrze bronił Krzysztof Lipka, ale nasz zespół ani przez moment nie stracił kontroli nad sytuacją. W 24 minucie po trafieniu skutecznego w sobotę Mariusza Jurasika (grał tylko w pierwszej połowie, trafił 7 na 8 prób) przewaga gości znów wzrosła do pięciu trafień (12:17), a minutę przed końcem po golu również skutecznego Mateusza Jachlewskiego było już 14:21.

Po przerwie na boisku pojawili się Mirza Dżomba, Tomasz Rosiński i Mateusz Zaremba, a trener Bogdan Wenta próbował różnych ustawień obrony. Wykorzystywali to mielczanie, a szczególnie Marek Szpera (10 bramek), z którego kąśliwymi rzutami nie potrafiła sobie poradzić kielecka defensywa. W 40 minucie po kontrze skończonej przez Grzegorza Sobuta było tylko 24:28, ale to było wszystko, na co było stać beniaminka Superligi. Ostatnia faza spotkania należała zdecydowanie do gości. Mielczanie opadli z sił i końcówkę spotkania przegrali 4:16. Na ostatni kwadrans w bramce Vive Targi Kielce pojawił się Krzysztof Szczecina i odbił kilka rzutów, w tym karnego.

FINAŁ ZNÓW Z PŁOCKIEM

W drugim półfinale, Orlen Wisła Płock gładko pokonała MMTS Kwidzyn (w sobotę wygrała w Kwidzynie 25:21) i to płocczanie będą finałowym rywalem mistrzów Polski. Pierwsze dwa mecze w rywalizacji toczonej do trzech zwycięstw odbędą się 21 i 22 maja w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Mielec ograny. W finale Vive z Płockiem - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie