Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy bloku w Nowej Dębie zszokowani wysokością dopłat za ogrzewanie

Klaudia TAJS [email protected]
Jak mam oszczędzać, skoro już tej zimy w pokojach był szron, co mam powiedzieć dzieciom  – pytał jeden z lokatorów.
Jak mam oszczędzać, skoro już tej zimy w pokojach był szron, co mam powiedzieć dzieciom – pytał jeden z lokatorów. Klaudia Tajs
Ludzie przeanalizowali faktury, obejrzeli blok i zapowiedzieli, że za pustostany płacić nie będą. Awantura w jednym z bloków w Nowej Dębie.

Mieszkańcy bloku przy ulicy Kościuszki 110 w Nowej Dębie mówią o sobie, że zostali miejskimi rekordzistami. Rekordowe są wysokości dopłat za ciepło, które w minionym sezonie ogrzewało ich lokale. U większości wysokość dopłat wywołała szok, dlatego zaczęli szukać miejsc, którymi ucieka ciepło i zmusili zarządcę budynku, do podjęcia kroków, które zmniejszą ubytki.

Przemysław Maćkowiak, z rodziną mieszka w bloku przy ulicy Kościuszki 110 ponad 15 lat. - W czerwcu tego roku otrzymaliśmy bardzo duże dopłaty do centralnego ogrzewania - tłumaczy mieszkaniec. - Z informacji jakie posiadamy wynika, że są to najwyższe dopłaty w mieście. Wysokie dopłaty dostali także najemcy lokali socjalnych, którzy korzystają z łazienek na korytarzach. Ja, za 60 -metrowe mieszkanie dostałem ponad 2 tysiące złotych dopłaty.

Kiedy mieszkańcy porównali faktury wyrównawcze doszli do wniosku, że ktoś przesadził i coś zawyżył. - Naszym zdaniem kwoty dopłat zostały zawyżone i to znacznie - dodał Przemysław Maćkowiak. - Do tej pory mieliśmy albo niewielkie niedopłaty, albo nadpłaty.

Dlatego zebrano siły z zaczęto szukać miejsc, którymi ciepło ucieka. Nie szukano długo. Okazało się, że pustostany na pierwszym piętrze, po ośrodku pomocy społecznej, były ogrzewane, a koszty ponosili wszyscy mieszkańcy. Kwota nie była mała, bo pustostan to ponad 160 metrów kwadratowych.
Kolejnym krokiem podjętym przez mieszkańców była interwencja na sesji Rady Miasta, gdzie w obecności radnych zgłosili swoje wątpliwości na temat rozliczeń przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

Na uregulowane rachunków mieszkańcy mieli czas do końca sierpnia. Każda z rodzin mogła wystąpić o tak zwane indywidualne rozłożenie na raty. Ale to rozwiązanie nie zadowoliło mieszkańców, bo ci chcą wiedzieć, które pomieszczenia są ogrzewane, za co płacą, którędy ucieka ciepło.

Odpowiedzi na te i inne pytania lokatorzy mieli usłyszeć podczas wtorkowego spotkania z władzami miasta i Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej.

WYTKNĘLI NIEDORÓBKI

W trakcie spotkania o swoje walczyli zarówno najemcy mieszkań komunalnych, jak i socjalnych. Ci pierwsi zwracali uwagę na szereg remontowych niedoróbek budowlanych, jakie powstały podczas prowadzonych prac remontowych w budynku. - Główne drzwi wejściowe zostały źle osadzone, dlatego nie można ich zamknąć, bo opadną - wskazała jedna z lokatorek.

Ci z socjalnych, zaprosili gości na piętro do łazienek na korytarzu, by pokazać, jak świeżo położona farba odpadła, a na suficie i ścianach szaleje pleśń i wilgoć, wskutek cieknącego dachu. - To pieniądze wyrzucone w błoto - mówili lokatorzy.

Mieszkańcy chcieli się dowiedzieć, dlaczego po roku obowiązywania nowego regulaminu rozliczenia za ciepło w budynku przy Kościuszki 110, nikt nie został z nim zapoznany.

- Regulaminu nie ma ani na stronie internetowej przedsiębiorstwa, ani w naszym budynku - mówiła jedna z kobiet. - Po naszej interwencji do Rzecznika Praw Konsumentów został on jemu przesłany, ale do naszych rąk już nie trafił.

Jeden z mieszkańców wobec konieczności oszczędzania ciepła w mieszkaniu zapytał, jak ma to robić, jeśli w jego lokalu w zimie temperatura spada do ośmiu stopni. - Jak mam oszczędzać, skoro już tej zimy w pokojach był szron, co mam powiedzieć dzieciom - pytał jeden z lokatorów. - Okna zamknięte, drzwi zamknięte, w mieszkaniu zimno.

Ktoś wspomniał o zmianie usytuowania komina wychodzącego z kuchni Środowiskowego Domu Samopomocy, który działa na parterze budynku. Ktoś inny poprosił o montaż podliczników energii elektrycznej we wszystkich lokalach oraz usprawnienie rozliczenia wody dla użytkowników łazienek wspólnych.

SKĄD TE NIEDOPŁATY?

Po kolejnych pytaniach mieszkańców, głos zabrał Antoni Kapusta, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Dębie, który przedstawił wyniki rozliczenia ciepła za rok 2012.

Wynika z nich, że zaliczka pobierana za ciepło w minionym roku znacznie odbiegła od kosztów zużycia ciepła, stąd wynikły znaczne niedopłaty, które mieszkańcy muszą uzupełnić. Prezes przytoczył ogólne koszty, wynikające z drugiego już rozliczenia, które spółka wykonała po interwencji mieszkańców u burmistrza. Okazało się, że w pierwszym rozliczeniu nie uwzględniono części powierzchni bloku po dawnych pomieszczeniach ośrodka pomocy, co w drugim pozwoliło obniżyć opłaty.

MY TEŻ POMAGAMY

Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby przychodząc na spotkanie w asyście pracowników Referatu Spraw Komunalnych i Społecznych przedstawił mieszkańcom harmonogram prac wykonanych w ostatnich miesiącach. Mówił także o pracach planowanych, których celem jest ograniczenie zużycia ciepła w całym bloku. -To likwidacja części grzejników na korytarzach, klatkach i łazienkach wspólnych, wprawienie nowych okienek w piwnicach i wymiana drzwi wejściowych do tych piwnic na "ciepłe" - wyliczał Marek Powrózek z Referatu Spraw Komunalnych i Społecznych Urzędu Miasta i Gminy w Nowej Dębie. - W piwnicy zaizolowano już rury centralnego ogrzewania. Planowany jest montaż zaworów grzejnikowych, by mieszkańcy mogli także regulować pobór ciepła.

Burmistrz zapowiedział także montaż systemu monitoringu, który miałby rejestrować niepożądane zachowania mieszkańców, sąsiadów czy przychodzącej tu młodzieży, na których uwagę zwracali mieszkańcy bloku.

- Może on pomóc w wyeliminowaniu zabaw systemem przeciwpożarowego, które powodują niepotrzebne otwieranie drzwi i okien oddymiających, co jest przyczyną znacznych strat ciepła - zapewniał Wiesław Ordon.

Zaapelował również, aby mieszkańcy przyłączyli się do tych działań. - Tylko współpraca władz miasta i mieszkańców w celu przeciwdziałania praktykom nieodpowiedniego zachowania się osób w tym bloku, powodujących straty w cieple, ciepłej wodzie czy energii elektrycznej, może przynieść oczekiwane efekty - mówił Wiesław Ordon.

Lokatorzy zwracali uwagę, że nie jest łatwo dyskutować z częścią mieszkańców w sprawie ich nieodpowiednich zachowań. Stąd rozmowa zeszła na angażowanie policji i straży miejskiej na interwencje mieszkańców prośby. Dlatego burmistrz podał swój numer telefonu służbowego, do bieżącego informowania w przypadku nieodpowiedniego działania służb lub zachowań mieszkańców.
Planowana jest wymiana okien w budynku. Prace zostaną przeprowadzone w tym roku. Obowiązuje tu zasada pół na pół. Połowę kosztów pokrywa gmina, połowę lokator przy cenie wymiany okna oraz braku zaległości w opłatach.

WYMAGAJ, ALE PŁAĆ

Odpowiadając na jedną z sugestii mieszkańca, który zgłosił potrzebę termomodernizacji bloku przy Kościuszki 110, co znacząco ograniczyłoby zużycie ciepła, burmistrz Ordon przywołał do tablicy dłużników. Zaległości mieszkańców z Kościuszki 110 wobec Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej wynoszą już 663 tysięcy złotych. Wobec gminy kolejne 150 tysięcy złotych. Kwota zadłużenia jest na tyle duża, że można wykonać termomodernizacje budynku w połowie, a może nawet w całości.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie