Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nowosielca są wściekli. Woda z niedrożnych rowów zalewa im domy

Sławomir CZWAL
Rowy z wodą przy "krajówce” są pełne, bo woda nie ma z nich ujścia do rzeki.
Rowy z wodą przy "krajówce” są pełne, bo woda nie ma z nich ujścia do rzeki. Sławomir Czwal
Kolejny raz kilkudziesięciu mieszkańcy Nowosielca ma wodę w domach. Wszystko za sprawą niedrożnych rowów melioracyjnych, które zamiast odprowadzać wodę do rzeki, zatrzymują ją na polach i w rowach.

Już po raz piąty w tym roku kilkudziesięciu mieszkańców Nowosielca, powiat niżański, ma zalewane domy. Dzieje się tak za każdym razem po intensywniejszych opadach deszczu. Wówczas wody z pól, zamiast płynąć rowami, zalewają im posesje. Wszystkie problemy są przez niedrożne rowy.

WODA NIE WYCHODZI Z PIWNIC

- Już nie mam siły na te podtopienia - mówi Władysław Kobylarz z Nowosielca. - Kolejny raz po większych deszczach mam wodę w piwnicy i kotłowni. Ale to nie tylko mój problem. W takiej sytuacji jest kilkadziesiąt domów w całym Nowosielcu. W tym roku już piąty raz pompuję wodę z piwnicy. Przecież za chwilę dom nie będzie nadawał się do zamieszkania. A wszystko przez niedrożne rowy, które miały odprowadzać wodę do rzeki.

Problem w Nowosielcu dotyczy głównie domów niżej położonych. Tam ziemia przed domami jest nasiąknięta jak gąbka. Niszczeją nie tylko budowle, ale nawet kilkuletnie drzewa. Kiedy próbowaliśmy ruszyć kilkuletnią sosnę, okazało się, że razem z nią rusza się około metra ziemi wraz z korzeniami. Przy większych podmuchach wiatru może dojść do tragedii, bo drzewa są blisko drogi krajowej numer 19, łączącej Lublin z Rzeszowem.

NISZCZEJĄ DOMY I DRZEWA

- W poniedziałek złożę wniosek do gminy o usunięcie drzewa, bo nie będę brał odpowiedzialności za ludzkie życie - dodaje Stanisław Jaskot z Nowosielca. - Przecież to drzewo w każdej chwili może uszkodzić linie energetyczne i wpaść na drogę. A to wszystko przez niedrożne rowy melioracyjne, odprowadzające wodę do rzeki. Przez 50 lat nic nie zostało tu zrobione. Rowy są zarośnięte i zamulone. Z tym trzeba w końcu coś zrobić. Przy swoim domu część rowu wykosiłem, ale tym powinna zająć się gminą i sprawę w końcu załatwić.

W Nowosielcu praktycznie każdy przydrożny rów jest wypełniony po brzegi wodą. Częściowo do tej sytuacji przyczynili się również niefrasobliwi mieszkańcy wsi, którzy zasypali rowy, uniemożliwiając odpływ wodzie.

RUSZĄ Z EKIPĄ

- Osobiście w przyszłym tygodniu pojadę z ekipą udrażniającą rowy do Nowosielca - zapewniała nas Teresa Sułkowska, wiceburmistrz Niska. - Musimy zrobić tam inwentaryzację rowów i okaże się, kto jest ich właścicielem. Oczywiście do tego czasu w najbardziej newralgicznych miejscach zajmiemy się ich udrożnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie