Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miła przedświąteczna niespodzianka koszykarzy Siarki Tarnobrzeg

Piotr Szpak
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Kacper Młynarski) rozegrali dobre spotkanie przeciwko Anwilowi Włocławek odnosząc niespodziewane, ale zasłużone zwycięstwo.
Koszykarze Siarki Tarnobrzeg (z piłką Kacper Młynarski) rozegrali dobre spotkanie przeciwko Anwilowi Włocławek odnosząc niespodziewane, ale zasłużone zwycięstwo. Grzegorz Lipiec
W sobotnim meczu Tauron Basket Ligi Siarka Tarnobrzeg wygrała z Anwilem Włocławek 84:83 (20:25,21:21, 25:22, 18:15).

Siarka: Bell 19 (1x3), Wall 15 (1x3), Zalewski 15 (3x3), Młynarski 11 (2x3), Robbins 10 - Strzelecki 10, Patoka 4.

Anwil: Jelinek 13 (1x3), Bristol 12, Andjusić 7 (1x3), Łączyński 4, Stelmach 4 - Tomaszek 16, Chyliński 15 (5x3), Dmitriew 7, Skibniewski 5 (1x3).

Sędziowali: Marek Maliszewski, Robert Zieliński i Adam Wierzman. Widzów: 400.

Siarce nie zagrał kontuzjowany Amerykanin Mfon Udofia i było to spore osłabienia dysponującej krótką ławką rezerwowych drużyny gospodarzy.

Pierwsze punkty spotkania zdobył dla Anwilu Serb Andilo Andjusić. Po chwili trafił Daniel Wall i było 2:2. Nadzieje miejscowych kibiców szybko zgasły, bowiem po czterech minutach gry i trafieniu Piotra Stelmecha Anwil wygrywał 9:2. Gospodarze jednak nie odpuszczali i w ósmej minucie po punktach zdobytych przez Amerykanina Gary Bella było tylko 15:17. Końcówka należała jednak do włocławian.

Początek drugiej kwarty był fatalny dla gospodarzy. Najpierw stracili punkty po rzucie Czecha Davida Jalinka, a następnie do kosza miejscowych trafił Robert Tomaszek. Ale Siarkowcy odpowiedzieli sześcioma zdobytymi punktami, których autorami byli Maciej Strzelecki, Jakub Patoka i Gary Bell. Kibice miejscowych zacierali ręce, kiedy po trafieniu Patoki gospodarze przegrywali w 14 minucie tylko 31:32, a w 16 min po punktach zdobytych przez Jakuba Zalewskiego było 36:34 dla Siarki. Końcówka drugiej kwarty należała jednak do ekipy z Włocławka, która zeszła na przerwę prowadząc 46:41.

Druga połowa rozpoczęła się od celnego rzutu za trzy Zalewskiego. W 25 min po punktach Bella Siarka wygrywała 58:52, tarnobrzescy kibice przecierali oczy ze zdumienia, bowiem dawno już nie widzieli tak dobrze grającego swego zespołu. Wystarczyło jednak by goście przyspieszyli tempo, a w mgnieniu oka odrobili straty. Po trzech kwartach było 68:66 i zapowiadało to spore emocje.

Pierwsze punkty ostatniej kwarty zdobył Czech Jelinek, Trójką odpowiedział Kacper Młynarski, a po trafieniu Strzeleckiego Siarka odzyskała prowadzenie (71:70). Miejscowi nie zamierzali pękać. Bardzo dobrze grający Młynarski trafił w 35 min za dwa i było 75:73 dla Siarki. Minutę później po wolnych Roberta Skibniewskiego było po 77, a po Trójce Dalla po 80. najgorsze było to, że Wall i Zalewski mieli na swoim koncie po cztery przewinienia. Kibice szaleli kiedy to trafieniu Bella było 82:80, ale po chwili Bell spudłował rzucając zza linii 6,75 metra. Na minutę i osiem sekund przed końcem za trzy trafił Michał Chyliński i Siarka przegrywała 82:83. Na 12 sekund przed Końcem Chyliński spudłował dwa wolne, za dwa razy z wolnych trafił Zalewski i było 84:83. Trener Zbigniew Pyszniak poprosił o przerwę. Ostatnie sześć sekund meczu były bardzo emocjonujące. Trzy sekundy przed końcem Kamil Łączyński spudłował rzucając za trzy punkty i w ten sposób zawodnicy, trenerzy oraz kibice Siarki mogli się cieszyć z przedświątecznego zwycięstwa.

W kolejnym meczu Tauron Basket Ligi drużyna Siarki zagra w sobotę 2 kwietnia z Rosą w Radomiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie