Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Monitoring batem na wandali i chuliganów w Tarnobrzegu?

Grzegorz LIPIEC
Centralny punkt Tarnobrzega, czyli plac Bartosza Głowackiego. To tutaj doszło w sobotni wieczór do dramatycznych wydarzeń.
Centralny punkt Tarnobrzega, czyli plac Bartosza Głowackiego. To tutaj doszło w sobotni wieczór do dramatycznych wydarzeń. Grzegorz Lipiec
Kiedy wreszcie będziemy mogli się czuć bezpiecznie wracając nocą z imprezy. W sobotni wieczór na tarnobrzeskim rynku grupa chuliganów zaczepiła trójkę mieszkańców naszego miasta. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

- Monitoring w Tarnobrzegu rozwiązałby wiele problemów z wybrykami wandali. Wreszcie nawet gdyby doszło do pobicia, albo próby napaści, to dzięki kamerom szybko udałoby się ustalić sprawców - napisał nasz czytelnik.

NIEBEZPIECZNIE NA PLACU

Powodem, dla którego porusza problem braku sprawnie działającego systemu kamer w Tarnobrzegu jest zdarzenie, jakie miało miejsce w sobotę wieczorem na placu Bartosza Głowackiego.
- Z dwoma kolegami chcieliśmy pójść na piwo. Była godzina 21.30, kiedy usiedliśmy na ławeczce na rynku i wtedy podeszła do nas grupka młodych ludzi. Zaczęli się dopytywać o papierosa, a potem próbowali się od nas dowiedzieć, na jakim tarnobrzeskim osiedlu mieszkamy - opowiada czytelnik. - Już po chwili musieliśmy uciekać przed ośmioma napastnikami.

Na szczęście dla trójki młodzieńców całe zdarzenie skończyło się na lekkich obrażeniach. - Jeden kolega ma pęknięty nadgarstek, a ja i mój znajomy jesteśmy lekko potłuczeni. Wezwaliśmy policję, zostaliśmy spisani i opowiedzieliśmy o całym zdarzeniu - wspomina autor e-maila.

To smutne wydarzenie nie jest pierwszym tego typu. Każdy mieszkaniec Tarnobrzega pamięta, co się stało na ulicy Chopina ostatniego dnia marca tego roku. 34-letni Konrad z Tarnobrzega został zakatowany przez trójkę młodych mężczyzn, bo nie poczęstował ich… papierosem.

OGŁOSZONO PRZETARG

Po tym tragicznym wydarzeniu oprócz częstszych patroli policji oraz Straży Miejskiej, władze Tarnobrzega przyspieszyły prace nad stworzeniem nowoczesnego systemu monitoringu.

W lipcu ogłoszono przetarg na opracowanie projektu technicznego miejskiego monitoringu opartego na tak zwanej radiolinii. Budowa miejskiego monitoringu ze względu na koszty zostanie podzielona na dwa etapy. W tegorocznym budżecie miasta radni zarezerwowali na budowę systemu 300 tysięcy złotych. Pierwszy etap to 43 kamery. Monitoringiem zostaną objęte newralgiczne punkty w mieście, w których najczęściej dochodzi do wypadków, kolizji, czy też miejsca uznawane za niebezpieczne, w tym między innymi plac Bartosza Głowackiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie