Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morsy z Tarnobrzega zmierzyły się z nurtem Wisły w Krakowie

Grzegorz Lipiec [email protected]
Marcin Gwoździowski z tarnobrzeskiego Klubu BodyMors z uśmiechem na ustach przepłynął Wisłę w Krakowie.
Marcin Gwoździowski z tarnobrzeskiego Klubu BodyMors z uśmiechem na ustach przepłynął Wisłę w Krakowie.
Morsy z Tarnobrzega po raz drugi w tym sezonie zmierzyły się z nurtem Wisły. Tym razem w Krakowie, tuż obok Wawelu

Niezbyt liczna, ale jakże mocna grupa morsów z klubu BodyMors w Tarnobrzegu, przepłynęła w Wisłę w Krakowie w ramach akcji o nazwie "Przeciągnij Smoka przez Wisłę".

Przede wszystkim zabawa

W prawdziwie zimowej scenerii, u stóp Wawelu, przeprawę zaliczyli Agnieszka Mortka, Marcin Gwoździowski, Piotr Śledziona i Paweł Paradowski. Woda w Wiśle była przyjemnie zimna i miała jeden stopień Celsjusza, a temperatura powietrza była jeszcze niższa, bo wynosiła minus jeden. Dookoła leżał śnieg.

Wspaniałą zabawę dla miłośników zdrowego stylu życia z całej Polski zorganizował Krakowski Klub Morsów Kaloryfer.

Kolejny raz

Jak przypomina Marcin Gwoździowski, lider tarnobrzeskich morsów, oprócz zimowych kąpieli w Jeziorze Tarnobrzeskim, miłośnicy tej formy rekreacji często decydują się także na wyjazdy w różne miejsca kraju.

- Korzystamy z zaproszeń zaprzyjaźnionych klubów, a jednym z nich jest krakowski Kaloryfer. Już w ubiegłym roku gościliśmy tutaj i próbowaliśmy swoich sił w zmrożonej wtedy Wiśle. Było ciężko, pamiętam, jaki wyszedłem z wody, zmęczony i poraniony od ostrych krawędzi kry. Tym razem nie było aż tak źle i bez większych kłopotów pokonaliśmy kilkusetmetrowy odcinek "królowej polskich rzek" - dodaje Marcin Gwoździowski.

Kilka tygodni wcześniej BodyMors Tarnobrzeg gościł w Warszawie, gdzie także śmiałkowie z całej Polski przepływali Wisłę. Poza tym już w lutym czeka na tarnobrzeżan największa impreza morsów w całym kraju, czyli Międzynarodowy Zlot Morsów w Mielnie nad Morzem Bałtyckim.
- Podobnie, jak w tamtym roku chcemy do Mielna pojechać w dużej grupie i co najważniejsze, czerpać radość z morsowania - mówi Marcin Gwoździowski.

Zapraszenie do zimnej wody

Oczywiście Klub BodyMors cały czas zaprasza ochotników do kąpieli zimowych w Jeziorze Tarnobrzeskim. W każdą niedzielę w południe morsy spotykają się w Marinie i dają nura do zimnej wody.

- Co tydzień przychodzi 30-40 osób, no i dodatkowo przyjeżdżają osoby z Rzeszowa, Mielca, Stalowej Woli oraz Sandomierza - mówi Gwoździowski.

Kąpiele morsowe można porównać do terapii zimnem - krioterapii. Ludzie, którzy uprawiają ten sport, najpierw rozgrzewają się intensywnymi ćwiczeniami i potem zanurzają na kilka minut w lodowatej wodzie. To bardzo silny bodziec termiczny.

Zimowe kąpiele działają silnie bodźcowo, wzmacniając odporność organizmu na chłód i wirusy. Morsy bardzo rzadko zapadają na przeziębienia czy grypę. Takiej zaprawy mogą próbować tylko osoby w młodszym wieku i zdrowe, które nie chorują na serce czy inne choroby układu krążenia. Starsi tylko wówczas, gdy są w morsowaniu dobrze zaprawieni. Nie może przeciętny człowiek tak sobie wskoczyć do lodowatej wody, bo szok termiczny i zapalenie płuc gotowe.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie