Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Msza w zamkowej kaplicy za tarnobrzeskich bohaterów

/gli/
Środową mszę w kaplicy zamku dzikowskiego w Tarnobrzegu odprawili: ojciec Krzysztof Parol, przeor Klasztoru Ojców Dominikanów (w środku) oraz ksiądz prałat Michał Józefczyk, proboszcz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy (z lewej).
Środową mszę w kaplicy zamku dzikowskiego w Tarnobrzegu odprawili: ojciec Krzysztof Parol, przeor Klasztoru Ojców Dominikanów (w środku) oraz ksiądz prałat Michał Józefczyk, proboszcz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy (z lewej). Grzegorz Lipiec
W środę w częściowo odrestaurowanej kaplicy zamku dzikowskiego w Tarnobrzegu odprawione zostało nabożeństwo za ofiary pożaru rezydencji rodu Tarnowskich z 21 grudnia 1927 roku.

Ofiary pożaru zamku dzikowskiego z 1927 roku:

Józef i Grzegorz Gil, Władysław i Bronisław Wiącek, Wojciech Skiba, Aleksander Pomykalski, Jan Mastalerczak, Janina Kocznerówna, Alfred Freyer.

Po kilkuletniej przerwie w kaplicy zamku dzikowskiego została odprawiona msza święta w intencji bohaterskich ofiar, które oddały życie, ratując w czasie pożaru dobra zamkowe z 1927 roku oraz w intencji zmarłych członków Towarzystwa Przyjaciół Tarnobrzega. Środową mszę odprawili: ojciec Krzysztof Parol, przeor Klasztoru Ojców Dominikanów w Tarnobrzegu oraz ksiądz prałat Michał Józefczyk, proboszcz Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na tarnobrzeskim osiedlu Serbinów.

Przypomnijmy. Pożar wybuchł w grudniu 1927 roku, kiedy to podczas solidnych mrozów dozorca próbował rozgrzać lampą lutowniczą zamarznięte rury centralnego ogrzewania. Ogień błyskawicznie ogarnął zamek. W płomieniach zginęło dziewięciu mieszkańców Tarnobrzega i Dzikowa, którzy ratowali bezcenne dzieła sztuki. Jedną z ofiar był Alfred Freyer, wówczas jeden z najlepszych polskich lekkoatletów - określany następcą Janusza Kusocińskiego. Pożar strawił zamek i dużą część Kolekcji Dzikowskiej, w tym biblioteki. Tarnowscy odbudowali swoją rezydencję, ale - z braku pieniędzy - była ona znacznie skromniej wykończona i wyposażona niż przed pożarem.

- Ta dziewiątka śmiałków z narażeniem własnego życia chciała uratować zamek, ale także i dobra kultury, które były w nim zgromadzone. Czasami się zastanawiam, czy przy panującej obecnie znieczulicy, w sytuacji kryzysowej znaleźliby się tacy bohaterowie. Po chwili zastanowienia widzę, że są takie osoby "o dobrym sercu" - powiedział do zebranych ojciec Krzysztof Parol.

Zebrani w kaplicy mogli po raz pierwszy zobaczyć wynik trwającej od kilku miesięcy rewaloryzacji.

- Obecny wygląd zamkowej kaplicy nie jest ostatecznym. Wciąż będą tutaj prowadzone prace - opowiada Adam Wójcik, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega. - Do Tarnobrzega przyjechała już obraz z kaplicy zamkowej namalowany przez Domenica del Frate w 1806 roku. Wspomniany obraz został wraz z dekoracyjną ramą poddany gruntownej konserwacji, a już wkrótce zawiśnie w kaplicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie