Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mundial 2022. Rzuty karne zmorą polskich piłkarzy na mistrzostwach świata

OPRAC.: Jakub Maj
PAP/EPA/Rungroj Yongrit
Rzuty karne nie są atutem polskich piłkarzy w mistrzostwach świata - od 1978 roku nie wykorzystali trzech z rzędu "jedenastek", w tym Robert Lewandowski we wtorek z Meksykiem (0:0). Po raz ostatni bramkę w taki sposób na mundialu zdobył Kazimierza Deyna z Jugosławią (2:1) w 1974 roku.

Biało-Czerwoni występują po raz dziewiąty w mistrzostwach świata. Łącznie wykonywali dotychczas pięć rzutów karnych w turniejach tej rangi, ale tylko dwa pierwsze potrafili zamienić na gola.

Pierwszy rzut karny w historii reprezentacji Polski

W 1938 roku w przegranym 5:6 meczu z Brazylią w 1. rundzie MŚ we Francji (wówczas nie było fazy grupowej) "jedenastkę" pewnym strzałem wykorzystał Fryderyk Scherfke.

Na kolejny występ Polaków w mistrzostwach świata trzeba było czekać do 1974 roku. Kadra Kazimierza Górskiego zajęła wówczas w RFN trzecie miejsce, a po drodze pokonała m.in. Jugosławię 2:1. Jedną z bramek zdobył wtedy z rzutu karnego Kazimierz Deyna.

Początek czarnej serii rzutów karnych

Ten sam zawodnik miał okazję strzelać z jedenastu metrów w MŚ 1978 w Argentynie - w meczu z gospodarzami w drugiej fazie grupowej (w tamtych czasach nie było żadnej fazy pucharowej).

Znakomity pomocnik kopnął jednak za lekko, blisko środka bramki i argentyński bramkarz Ubaldo Fillol złapał piłkę. Polska przegrała z późniejszym mistrzem świata 0:2.

W MŚ 1982 w Hiszpanii i MŚ 1986 w Meksyku polscy piłkarze nie mieli żadnego rzutu karnego.

Przed taką szansą stanął na mundialu 2002 w Korei Południowej i Japonii Maciej Żurawski, lecz jego strzał w wygranym 3:1 meczu z USA o "honor" obronił Brad Friedel.

W MŚ 2006 w Niemczech i MŚ 2018 w Rosji nie było żadnej "jedenastki" dla biało-czerwonych.

Rzut karny w meczu z Meksykiem

Natomiast w trwającym obecnie mundialu w Katarze drużyna Czesława Michniewicz mogła w ten sposób zdobyć bramkę już w swoim pierwszym meczu - we wtorek z Meksykiem w Dausze.

W 58. minucie australijski arbiter Chris Beath, po otrzymaniu sygnału z VAR i obejrzeniu powtórek na wideo, podyktował "jedenastkę" za faul na Robercie Lewandowskim. Do piłki podszedł sam poszkodowany. Kapitan biało-czerwonych strzelił w kierunku lewego słupka bramki Guillermo Ochoi, lecz doświadczony golkiper odbił piłkę.

Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Do kronik światowego futbolu przeszedł fakt, że biało-czerwoni po raz trzeci z rzędu w historii tej imprezy nie wykorzystali rzutu karnego.

Przepraszam i dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. Walczymy dalej o awans

– napisał Lewandowski w mediach społecznościowych.

Natomiast trener Michniewicz powiedział w środowe przedpołudnie dziennikarzom, że 34-letni napastnik wciąż będzie wykonywać "jedenastki" w reprezentacji.

W sobotę biało-czerwoni zagrają z Arabią Saudyjską. (PAP)

MŚ 2022 w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mundial 2022. Rzuty karne zmorą polskich piłkarzy na mistrzostwach świata - Gol24

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie