Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Myśliwy przekombinował. Chciał zaoszczędzić kilkaset złotych, straci kilkanaście tysięcy złotych

Redakcja
Prokuratura umorzyła postępowanie karne wobec myśliwego zrzeszonego w Polskim Związku Łowieckim Okręg w Tarnobrzegu, który bezprawnie przełożył tablice rejestracyjne i tabliczkę znamionową ze swego starego auta do nowszego. Co prawda łowczy nie odpowie przed sądem, ale straci obydwa samochody.

O tej sprawie pisaliśmy jako pierwsi, po nieoficjalnej informacji od osoby blisko związanej ze środowiskiem myśliwych w naszym regionie. Osoba ta chciała pozostać anonimowa. Cała sprawa ujrzała światło dzienne na początku grudnia ubiegłego roku.
Jak ustaliliśmy nieoficjalnie, wspomniany myśliwy mieszka w powiecie stalowowolskim i piastuje bardzo ważne stanowisko w tarnobrzeskim okręgu Polskiego Związku Łowieckiego.

Sprawa ingerencji w znaki identyfikacyjne samochodu bezpośrednio nie dotyczyła jednak myśliwego jako takiego lecz osoby prywatnej. O co w ogóle chodziło?
- On miał stary terenowy samochód, którym jeździł na polowania. To land rover mocno już wyeksploatowany, właściwie grat - mówił nam jeden z tarnobrzeskich myśliwych. - I nagle zaczął jeździć niemal identycznym na pierwszy rzut oka land roverem, w niemal identycznym kolorze. Samochód był jednak znacznie młodszy i w dobrym stanie technicznym. Na dodatek land rover miał takie same numery rejestracyjne, jak stare auto.

Ktoś „życzliwy” powiadomił policję, mundurowi zabezpieczyli obydwa land rovery - starszego i nowszego. Sprawą kombinacji przy aucie zajęła się Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli.
Nieoficjalnie ustaliliśmy, że w nowszym land roverze wykryto zamontowaną przy pomocy nitów tabliczkę znamionową pochodzącą ze starego samochodu. Podczas rutynowej kontroli drogowej mało prawdopodobne, by policjanci wykryli ingerencję.
Na tabliczce wytłoczone są informacje identyfikujące dany samochód - numer VIN, numer homologacji, ciężar całkowity, numer produkcyjny, kolor lakieru, typ silnika czy rok produkcji pojazdu.

W przypadku wspomnianego nowszego land rovera numer VIN na stałym elemencie tego auta nie został zeszlifowany - jest inny, niż na tabliczce (ze starego) i dowodzie rejestracyjnym starego auta. zamiana tabliczki znamionowej jest przestępstwem.
Jaki był motyw działania podejrzanego myśliwego? Oszczędność kilkuset złotych z tytułu konieczności dokonania przeróbek w nowszym aucie - „angliku”.

Prokuratura po przeanalizowaniu dowodów podjęła decyzję.
- Postępowanie zostało umorzone z uwagi na niski stopień społecznej szkodliwości tego czynu. Przede wszystkim chodzi o to, że te samochody nie były przeznaczone na sprzedaż tylko na własny użytek - mówi prokurator Piotr Walkowicz, zastępca prokuratora rejonowego w Stalowej Woli. - Niemniej dla podejrzanego karą będzie utrata obydwu samochodów, gdyż wnioskujemy do sądu o wydanie postanowienia o przepadku tego mienia.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Najpiękniejsze polskie cheerleaderki. Zdjęcia


Praca marzeń. 10 najlepszych ofert pracy



10 najdłuższych małżeństw w świecie show-biznesu



Wille i pałace najbogatszych Polaków. Zobacz, jak mieszkają



Te kraje omijaj szerokim łukiem! Zobacz ranking



Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?


ZOBACZ TAKŻE: Mężczyzna ciągnął samochodem wóz

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie