Furorę na mrozie robiła wigilijna kapusta.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Nawet wielki mróz nie był przeszkodą dla zorganizowania w Nisku tradycyjnej wigilii pod chmurką. Chrupiący na mrozie śnieg, oświetlona wielka choinka i kolorowe światełka rozpięte na drzewach, tworzyły niezwykły nastrój.
NARODZINY JEZUSA
Dzieciaki przekazały władzom miejskim i szefom ważnych instytucji Betlejemskie Światełko Pokoju. Na straganach można było kupić ozdoby świąteczne. Wielkim wzięciem cieszyła się gorąca kapusta z kotła, rozgrzewająca wszystkich zziębniętych.
Ksiądz proboszcz przypomniał jak wielkim wydarzeniem było przyjście na świat Bożego Syna, Jezusa, który stał się naszym zbawicielem i otworzył ludziom drzwi do raju.
CHRUPIĄCE PODPŁOMYKI
Burmistrz Julian Ozimek wszedł między ludzi z koszykiem chrupiących podpłomyków - kolejną kulinarną atrakcją wigilii na plantach. Najeść to się tym nikt nie najadł, ale była to bardzo smakowita przekąska.
Dzieci śpiewały kolędy, a komu za bardzo dokuczył mróz, mógł się ogrzać przy ogniu do którego dorzucali drewna strażacy. Wigilia na plantach była wstępem do obchodów w Nisku Bożego Narodzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?