Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na swoje za cudze?

/KaT/
Stanisław Augustynowicz, kierownik Przychodni Specjalistycznej w Tarnobrzegu twierdzi, że jego rolą jest dbanie o dobro wszystkich pracowników. Jest za utrzymaniem przychodni, która będzie działała na dotychczasowych zasadach.
Stanisław Augustynowicz, kierownik Przychodni Specjalistycznej w Tarnobrzegu twierdzi, że jego rolą jest dbanie o dobro wszystkich pracowników. Jest za utrzymaniem przychodni, która będzie działała na dotychczasowych zasadach. K. TAJS
Poradnia okulistyczna została  wyposażona w specjalistyczny sprzęt o wartości 250 tys. złotych.
Poradnia okulistyczna została wyposażona w specjalistyczny sprzęt o wartości 250 tys. złotych. K. TAJS

Poradnia okulistyczna została wyposażona w specjalistyczny sprzęt o wartości 250 tys. złotych.
(fot. K. TAJS)

Sześciu lekarzy z Poradni Specjalistycznej w Tarnobrzegu postanowiło pracować na własny rachunek. Wystąpili już do prezydenta miasta o zgodę na dzierżawę pomieszczeń i sprzętu. Nie zgadza się na to pozostały personel, który boi się utraty pracy. Przeciwny prywatyzacji poszczególnych poradni jest też kierownik placówki. Argumentuje, że jako całość poradnia ma szansę na lepszy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

Tajemnicą nie jest, że Poradnia Specjalistyczna to jedyna placówka medyczna w Tarnobrzegu, która po wprowadzeniu w 1999 roku reformy służby zdrowia nie przynosi strat. Okulistyka, onkologia, neurologia oraz chirurgia to najbardziej oblegane poradnie w mieście. Rocznie z porad w kilku poradniach korzysta 130 tys. pacjentów.

- Na tak dobry wynik finansowy pracowaliśmy bardzo ciężko - mówi Stanisław Augustynowicz, kierownik placówki. - Pracownicy, a mamy ich ponad 80, zrzekali się premii i dodatkowych wynagrodzeń. Dzięki temu wymieniliśmy okna, odremontowaliśmy wnętrza, kupiliśmy specjalistyczny sprzęt.

Jednak od kilku dni pracowników przychodni ogarnął niepokój. Okazało się, że grupa lekarzy postanowiła przejść na indywidualne kontrakty. Planują wydzierżawić pomieszczenia i sprzęt, na który pracował cały personel.

- Co z nami będzie? - pytają pielęgniarki i pracownicy niż-szego szczebla. - Lekarze ograniczą koszty do minimum. Zre-zygnują z laborantek, pielęgniarek i administracji. Dlaczego mamy rezygnować z czegoś, czego dorabialiśmy się wspólnie przez tyle lat? Skoro lekarze chcą iść na swoje, niech odcho-dzą. Sprowadzimy do przychodni lekarzy z sandomierskiego szpitala.

Stanisław Augustynowicz przyznaje, że lekarze rozmawiali już na ten temat z władzami miasta. Tłumaczy, że przed prywa-tyzacją musi nastąpić likwidacja zakładu, na co on, jako kierow-nik nigdy się nie zgodzi.

- W przyszłości ustawa zmusi nas do przekształcenia w niepubliczny zakład, ale zrobimy to jako całość, a nie jako indy-widualne poradnie - tłumaczy kierownik. - W tym drugim przy-padku dużo osób może stracić pracę, a tego nie chcę. Narodo-wy Fundusz Zdrowia wystawił nam bardzo dobrą ocenę za dzia-łalność. Fundusz woli rozmawiać z jednym dużym partnerem, niż kilkoma mniejszymi. Rozpoczęliśmy już rozmowy w sprawie przyszłorocznych kontraktów. Nie wiem, co będzie. Decyzja na-leży do organu założycielskiego, czyli prezydenta lub Rady Mia-sta.

Zmiany budzą obawy

Wiktor Stasiak, wiceprezydent Tarnobrzega: - Zwróciła się do nas grupa lekarzy, która zaproponowała przejście na indywidualne kontrakty. Samorząd jest tylko właścicielem budynku. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi stronami, zarówno z lekarzami, jak pozostałym personelem, który boi się utraty pracy. Jednak nie możemy zabronić lekarzom nowej formy pracy, tzn. "na swoim". Pozostaje tylko problem pomieszczeń i personelu niższego szczebla. W poniedziałek zainteresowane strony spotykają się z przewodniczącym Rady Miasta. Jeszcze raz powtarzam, że decyzja o przekształceniu przychodni nie należy do nas, lecz kierownika placówki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie