Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na terenach po Elektrowni Stalowa Wola zakwitnie dochodowy biznes

Zdzisław Surowaniec
Prezydent Andrzej Szlęzak pokazuje tereny inwestycyjne wiceministrowi Janowi Buremu.
Prezydent Andrzej Szlęzak pokazuje tereny inwestycyjne wiceministrowi Janowi Buremu. Zdzisław Surowaniec
Stalową Wolę czeka w najbliższych latach napływ inwestorów z grubymi portfelami. Będą mogli kręcić biznes na terenach, które udostępni im Elektrownia Stalowa Wola. Miasto zyska miliony złoty na podatkach, pracę dostanie około tysiąca siedmiuset ludzi.

Dariusz Lubera, prezes zarządu Tauron Polska Energia:

- Przedsięwzięcie wpisuje się w realizowany na terenie elektrowni projekt budowy bloku gazowo-parowego. Para technologiczna, która - obok energii elektrycznej - będzie produkowana przez nową jednostkę, zostanie wykorzystana przez przedsiębiorców działających w parku technologiczno-przemysłowym.

W środę, w samo południe, list intencyjny o współpracy podpisali w elektrowni prezydent miasta Andrzej Szlęzak i właściciel elektrowni koncern energetyczny Tauron czyli w jego imieniu prezes Dariusz Lubera. Zaręczyny pobłogosławił wiceminister skarbu państwa Jan Bury.

ZŁOTY INTERES

To będzie transakcja, na której wszyscy mają zrobić złoty interes. Energetyczny gigant Tauron, który w Elektrowni Stalowa Wola wkrótce wybuduje za 1,9 mld zł największy w Polsce blok gazowo-parowy, szuka chętnych, którzy będą chcieli korzystać z pary i prądu. Należąca do Tauronu elektrownia ma na rogatkach miasta wolne, zbędne tereny. Chce je wydzierżawić, a potem sprzedać firmom, które będą chciały się tam zainstalować.

Miasto nie ma już wolnych terenów pod inwestycje i prezydentowi krwawi serce, kiedy odprawia z kwitkiem biznesmenów, gotowych tu zakładać spółki. Aż tu nagle do dyspozycji przedsiębiorców będzie w pierwszym etapie 48, a w drugim 214 hektarów, w wymarzonym terenie, oddzielonych lasem od zabudowań ludzi.

DUŻO ENERGII

Tauron chce tylko, aby na terenie Parku Technologiczno-Przemysłowego Stalowa Wola osiedlać się mogły tylko przedsiębiorstwa pochłaniające dużo energii, którą będą miały na wyciągnięcie ręki. Na przykład zakłady spożywcze, potrzebujące dużo pary do przerobu żywności. Albo przetwarzające tworzywa sztuczne, zajmujące się odlewaniem metali, chemią budowlaną i produkcją ceramiki budowlanej.

Miasto miałoby wybudować drogę i linię kolejową do parku, doprowadzić energię i kanalizację. Poszłyby na to miliony złotych, które - jak szacuje prezydent, zwróciły się w ciągu czterech lat w postaci podatków od firm.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie