Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najmłodsi uczniowie dostaną laptopy - zapowiadają przedstawiciele rządu

Beata TERCZYŃSKA
Uczniowie z liceum w Boguchwale wykorzystują laptopy na wszystkich lekcjach pierwszoklasistów.
Uczniowie z liceum w Boguchwale wykorzystują laptopy na wszystkich lekcjach pierwszoklasistów. Krzysztof Łokaj
Rząd ma nowy pomysł. Każdy pierwszak ze szkoły podstawowej dostanie we wrześniu przenośny komputer. Dyrektorzy szkół są sceptyczni: - Nie wierzymy, że znajdą się na to pieniądze. To propaganda przed wyborami.

Rząd już kiedyś obiecywał laptopy, ale dla gimnazjalistów. Do tej pory dzieci ich nie dostały. Teraz Ministerstwo Infrastruktury chce znaleźć pieniądze na netbooki dla uczniów pierwszych klas szkół podstawowych. Sześcio- i siedmiolatki miałyby korzystać z nich od września. Ma to wyrównać szanse edukacyjne uczniów z niewielkich wiosek, aby nie odstawały od europejskich równolatków.

LEPIEJ DLA STARSZYCH UCZNIÓW

Dyrektorzy, z którymi rozmawialiśmy, są sceptyczni. Nie wierzą, że uda się zdobyć pieniądze na takie kosztowne zakupy.

- Laptopy dla pierwszaków to przesada - uważa Jacek Kuć, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 w Rzeszowie. - W tym wieku dzieci uczą się liczyć, czytać i pisać, kształtują charakter pisma. Mają to robić same, a nie wyręczając się komputerem. Jestem zwolennikiem spokojnego, powolnego wprowadzania laptopów. Póki co dzieciom z klas I-III wystarczą zajęcia komputerowe w szkole. Netbooki byłyby lepszym rozwiązaniem w starszych klasach - uważa.

LAPTOPY DLA LICEALISTÓW

Sprawdzają się na przykład w nowym liceum w Boguchwale. Tu gmina kupiła 30 przenośnych komputerów dla wszystkich uczniów. Młodzież korzysta z nich na lekcjach, na przerwach, podczas zajęć fakultatywnych.

- Podpisaliśmy z rodzicami umowy na użyczenie laptopów. Każdy uczeń dostał kluczyk do skrytki, gdzie może przechowywać komputer - pokazuje pomarańczowo-czarne, metalowe szafki Zbigniew Kalandyk, dyrektor liceum w Boguchwale. - Uczniowie dbają o laptopy, bo za sprzęt odpowiadają materialnie. Są dużo wygodniejsze niż tradycyjne komputery.

Laptopy wykorzystuje się na wszystkich lekcjach. Dyrektor chwali się młodą kadrę pedagogiczną, która w jednym palcu ma opanowane technologie informatyczne.

- Nie wyobrażam sobie już powrotu do tradycyjnych lekcji, bez laptopa. To teraz nasz chleb powszedni. Duże udogodnienie - mówią Michalina Czarnik, Natalia Pawłowska i Maksymilian Trojacki, licealiści z Boguchwały. - Dzisiaj na przykład na języku polskim szukaliśmy w Internecie informacji o Szekspirze. Za chwilę będziemy pisali sprawdzian z technik informatycznych. Też na laptopach.

Uczniowie mogą zabierać komputery do domów i przygotowywać prezentacje czy zadania domowe.

ZA 400 ZŁOTYCH? TO NIEMOŻLIWE

Jadwiga Świętoń, wizytator w Kuratorium Oświaty w Rzeszowie, wylicza, że na Podkarpaciu trzeba by kupić laptopy dla ponad 20 tysięcy pierwszoklasistów: - To na razie projekt ustawy. Ciekawy, choć trudno przewidzieć, czy takie laptopy faktycznie będą. Pytanie też, jakiej klasy miałyby być te komputery.

Minister zakłada, że miliard złotych wystarczy dla kilku roczników pierwszaków. W tym roku trzeba kupić laptopy dla około 350 tysięcy dzieci. Szacuje, że jeden ma kosztować 400 złotych. To niska cena, gdyż w sklepach laptopy są dwa, trzy razy droższe.

Niektórzy dyrektorzy podejrzewają, że ten temat to element kampanii wyborczej rządu. - Propaganda. A skończy się na tłumaczeniach, że bardzo chcieliśmy, ale niestety, znów zabrakło pieniędzy - kwituje jeden z dyrektorów z powiatu tarnobrzeskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie