Mikaela Shiffrin ponownie przeszła do historii, stając się pierwszą kobietą w narciarstwie alpejskim, która przekroczyła granicę miliona dolarów za nagrody finansowe w oficjalnych zawodach Pucharu Świata. W sumie konto Amerykanki powiększyło się, w zakończonym już sezonie, o 964 200 franków szwajcarskich, czyli ok. 1 040 000 „zielonych”.
- Mikaela Shiffrin, co za występ, co za dzień. Jak się czujesz? - zaczął Kilde, kiedy jego rozmówczyni oblała się rumieńcem, ledwo klecąc słowa
- Czuję się dobrze, to coś wspaniałego. Czuję się znakomicie... - odpowiedziała rozpromieniona Shiffrin
Na koniec Kilde próbował dopytywać, czy jest coś, co Shiffrin będzie próbowała poprawić w przyszłym sezonie. - Pogadamy o tym później, prywatnie - odpowiedziała.
Nie od razu, miły nie od razu
Mikaela Shiffrin (rocznik 1995) i Aleksander Aamodt Kilde (rocznik 1992) znają się od wielu lat, ale głównie ze stoków narciarskich. W końcu oboje startują w zawodach alpejskich najwyższej rangi od ponad dekady. Ona - córka anestezjologa i pielęgniarki urodziła się w… „nartach na nogach” - w końcu Vail w Kolorado to znany kurort zimowy, słynący z zawodów Pucharu Świata. On - typowy Norweg, którego rodzice uwielbiają narty, a wolne chwile spędzają w małym, weekendowym domku letniskowym. Wychowany tradycyjnym domu, gdzie powszechnym zjawiskiem jest umiejętność jazdy na nartach. To wynika z historii, kulturze i codziennej praktyki. Nie sposób przecież znaleźć Norwega, który nie uprawia tego sportu - czy to na zwykłych nartach, czy równie popularnych „biegówkach”.
- Pierwszy raz spotkaliśmy się w Chile i wówczas kontaktowaliśmy się sporadycznie za pośrednictwem Facebooka, Instagrama i mediów społecznościowych - wyjaśnia Kilde
- Wysłał mi zaproszenie do znajomych. Odebrałam to, jak zaproszenie na randkę, ale odmówiłam - wspomina z kolei Mikaela Shiffrin
Mikaela Shiffrin i Aleksander Aamodt Kilde zaczęli się regularnie spotykać na początku 2021 roku, w trudnym dla wszystkim czasie pandemii zakaźnej choroby COVID-19 wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2.
- Już wtedy się spotkaliśmy i umawialiśmy, ale nikt o tym nie wiedział, ponieważ ze względu na Covid chcieliśmy zachować to w jak największej tajemnicy - powiedział Kilde
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
