Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nerwowo podczas meczy koszykarzy

/PISZ/, /ARKA/
Podczas spotkania Siarki Tarnobrzeg ze Sportowcem Częstochowa doszło do ostrej wymiany zdań między prowokująco zachowującym się Wojciechem Kukuczką (z nr 15) oraz kapitanem "Siarkowców" Piotrem Kardasiem. Później jednak obaj podali sobie rękę na zgodę.
Podczas spotkania Siarki Tarnobrzeg ze Sportowcem Częstochowa doszło do ostrej wymiany zdań między prowokująco zachowującym się Wojciechem Kukuczką (z nr 15) oraz kapitanem "Siarkowców" Piotrem Kardasiem. Później jednak obaj podali sobie rękę na zgodę. Marcin Radzimowski

Powody do zadowolenia mają kibice pierwszoligowej drużyny koszykarzy Siarki Tarnobrzeg. Martwią się natomiast fani Stali Stalowa Wola, która przegrała trzeci mecz z rzędu.

Mecze z udziałem naszych drużyn były bardzo emocjonujące, chwilami nerwowe, dochodziło do spięć. Podczas meczu Siarki ze Sportowcem Częstochowa (wygranym przez tarnobrzeżan 81:78), o mały włos nie doszło do bójki Wojciecha Kukuczki z kapitanem Siarki Piotrem Kardasiem, a następnie z Danielem Wallem. Na szczęście w porę zareagował najlepszy z trójki arbitrów Andrzej Bartocha z Kielc, który rozdzielił graczy. Później Kukuczka i Kardaś zeszli z boiska, a kiedy na nie wrócili, pogodzili się.

- Takie sytuacje się zdarzają. Kukuczka znany jest z impulsywności. W takich sytuacjach należy zachować spokój, nie dać się sprowokować i moi koledzy z drużyny stanęli na wysokości zdania. Dla nas ważniejsza od bójki była gra - śmiał się po meczu center Siarki Krzysztof Zych.

Koszykarze Stali Stalowa Wola przegrali nieznacznie z wiceliderem tabeli, Sportino w Inowrocławiu 77:82, tocząc z faworyzowanymi rywalami w ich hali wyrównane spotkanie. Tym bardziej szkoda, że nie mógł zagrać w tym meczu lider naszej drużyny, Roman Prawica, który leczy kontuzje, a po tygodniu zabiegów wrócił do drużyny także jeszcze nie w pełni sił po urazie Michał Nikiel.

- Z Romanem Prawicą mielibyśmy większe szanse na wygraną, ale to nic pewnego, bo trudno to oceniać - mówi Adam Lisewski, koszykarz Stali. - Rywale ze Sportino okazali się nie tacy straszni, myślałem że zagrają lepiej, a oni nie zachwycili. I niewiele nam brakowało, może trochę szczęścia... Michał Nikiel też nie grał w pełni zdrowy, bo leczy skręcenie stawu skokowego, nie trenował przez tydzień przed meczem w Inowrocławiu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie