Antena przekaźnika miała być zamocowana na maszcie, mającym postać kratownicy. Kiedy o tym dowiedzieli się mieszkańcy okolicznych bloków, zaprotestowali. Uzbierano blisko trzysta podpisów. Jednak z dużej chmury nie spadła nawet kropla deszczu. Masztu nie będzie.
- Nie chodzi nawet o to, że mieszkańcy obawiają się szkodliwego promieniowania - przyznał wiceprezydent Franciszek Zaborowski. Wszystko bowiem wskazuje na to, że przekaźnik nie imitowałby fal o niedopuszczalnej wielkości i szkodliwości. Nawet na dachu szpitala są anteny telefonii sanitarnej i po chwilowych protestach, nikt już się tym nie interesuje.
Problemem było to, że kratownicowy maszt zakłóciłby ład architektoniczny w centrum miasta, przy głównej ulicy, jakimi są Aleje Jana Pawła II, w sąsiedztwie bazyliki konkatedralnej. Miasto nie wyda warunków zabudowy, które pozwoliłyby na postawienie masztu. Sprawa jest zamknięta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?