Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie wspólnych inwestycji miasta ze spółdzielniami

Klaudia Tajs
Mieszkańcy osiedla Przywiśle w Tarnobrzegu na razie mogą zapomnieć o budowie chodnika wspólnymi siłami przez gminę i jedną ze spółdzielni mieszkaniowych.
Mieszkańcy osiedla Przywiśle w Tarnobrzegu na razie mogą zapomnieć o budowie chodnika wspólnymi siłami przez gminę i jedną ze spółdzielni mieszkaniowych. Klaudia Tajs
Tarnobrzeski samorząd i dwie spółdzielnie mieszkaniowe nie będą w tym roku wspólnie budowały chodników i realizowały innych inwestycji. Zarezerwowane w budżecie miasta na ten cel pieniądze, zostaną przeznaczone na pokrycie roszczeń spółdzielni, które drogą sądową domagają się, by gmina zapewniła eksmitowanym lokatorom lokale socjalne.

Od wielu lat w budżecie Tarnobrzega rezerwowano pieniądze na wspólnie inwestycje, jakie prowadził na poszczególnych osiedlach lokalny samorząd we współpracy z Tarnobrzeską Spółdzielnią Mieszkaniową i Spółdzielnią Mieszkaniową "Siarkowiec". Zgodnie z tegorocznymi planami inwestycyjnymi miały powstać kolejne odcinki chodników. Planowano także udrożnić ulicę Skalna Góra z ulicą Armii Krajowej na osiedlu Przywiśle W tym roku po raz pierwszy wspólnych inwestycji nie będzie. Dlaczego?

SPÓŁDZIELNIE WALCZĄ O SWOJE

Ponieważ zarówno władze TSM, jak i Siarkowca wystąpiły do miasta z roszczeniami z tytułu niezabezpieczenia przez gminę lokali socjalnych dla lokatorów z wyrokami eksmisyjnymi. Spółdzielnie powołują się na ustawę o samorządzie gminnym, która mówi, że to na barkach gminy spoczywa obowiązek zapewnienia takiego lokalu. Jako pierwsza swoich praw zaczęła dochodzić Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa, która wygrała sprawę w sądzie. Władze miasta otrzymały nakaz sądowy do zapłaty ponad 2 tysięcy złotych. Tarnobrzeska Spółdzielnia Mieszkaniowa wystąpiła o zwrot kosztów jednego mieszkania. Jeśli gmina Tarnobrzeg nie pójdzie na ugodę, zapowiadają się kolejne spotkania w sądzie.

- Na dziś spółdzielnia jest w posiadaniu 23, nie zrealizowanych prawomocnych wyroków eksmisyjnych z uprawnieniem do lokalu socjalnego - wylicza Tomasz Lenard, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - O wszystkich wyrokach gmina Tarnobrzeg została poinformowana, a kopie orzeczeń sądowych zostały przekazane niezwłocznie po uprawomocnieniu.

Tomasz Lenard zapewnia, że wobec niewystarczającej liczby lokali socjalnych pozostających w zasobach gminy, miasto do czasu wybudowania bloku socjalnego, mogłoby je wynajmować od spółdzielni. - Nikt w tej sprawie z nami nie rozmawiał - twierdzi Tomasz Lenard. - Dlatego wystąpiliśmy do sądu.

NIE TĘDY DROGA

Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega twierdzi, że roszczenia spółdzielni mieszkaniowych będą na bieżąco regulowane. Jednak zapowiada, że na wynajmowanie kolejnych lokali socjalni od spółdzielni nie zdecyduje się. Nie zamierza także płacić rachunków wstecznych.

- To, że spółdzielnie przez ostatnie 15 lat nie występowały z takimi roszczeniami, nie oznacza, że będziemy za ten okres płacić, bo roszczenia mogą obejmować trzy lata wstecz - tłumaczy prezydent Mastalerz. - Dlatego wystąpiliśmy o zweryfikowanie wszystkich przypadków. My nie kwestionujemy tego, że na samorządach spoczywa obowiązek zapewnienia lokalu socjalnego. Podnosimy kwestię działania spółdzielni. Działki, które kiedyś miasto przekazało spółdzielni w użytkowanie wieczyste pod budownictwo wielorodzinne przy ulicy Wiejskiej i Zwierzynieckiej zostały sprzedane. Nie dość, że nic nie zbudowano, to zrobiono na tym komercyjne kokosy. Nie tędy droga.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie