Jeden z domków. Wejście na schody na piętro to narażanie życia.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
To miejsce niezwykłe i ma wiele zalet. Jest zaciszne, z dala od cywilizacji, ale z dobrym dojazdem. Znajduje się na brzegu Tanwi, otoczone zielenią. Jednak nie ma chętnego do kupna.
OPUŚCILI CENĘ
Przed dwoma laty gmina wystawiła trzyhektarową działkę na sprzedaż z ceną wywoławczą 1 mln zł. Było kilku chętnych, ale ostatecznie nikt się na nie zdecydował. W czerwcu tego roku gmina obniżyła cenę do pół miliona i nadal nie ma chętnych.
Ośrodek jest na działce uzbrojonej w wodociąg i wewnętrzną kanalizację. Stoi tam trzydzieści drewnianych budynków, w tym dwadzieścia dwa domki wypoczynkowe. Przez lata nieremontowane wymagają sporych nakładów finansowych, albo wyburzenia. Wejście do niektórych po schodkach grozi śmiercią lub kalectwem. Wszystkie mają dachy kryte eternitem, więc rozbiórka oznaczałaby dodatkowe, poważne koszty. W niektórych jest wyposażenie z epoki komunistycznej - lodówki mińsk.
Władze gminy myślały, że harcerze zdobędą środki i unowocześnią stanicę. Zawarły umowę na bezpłatne użytkowanie, ale harcerze wybudowali tylko myjnię w 1999 roku i na tym się skończyło. Jeszcze przed rokiem do każdego domku można było wejść, z czego korzystali pijaczkowie. W tym roku drzwi są zamknięte na klucz, a framugi okien na zasuwki.
DZIAŁKI NIE ZALAŁO
Magiczne miejsce, objęte obszarem Natura 2000, czeka na odkrywcę z dużym portfelem i z głową do robienia interesów. Nie jest to teren zalewowy - jak twierdzą niektórzy, choć znajduje się nad samą wodą. - Od czterdziestu lat mieszkam w Harasiukach i nigdy tej działki nie zalało - twierdzi radny Zdzisław Brytan. Jego zdaniem, jeśli nie znajdzie się chętny do kupna działki, należałoby rozważyć sprzedaż działki po kawałku na cele budownictwa mieszkaniowego. Ale nie byłoby to proste ze względu na prawne przeszkody.
Wnętrze jednego z pokojów.
(fot. Zdzisław Surowaniec)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?