O murawie na wrzawskim stadionie jest głośno od listopada 2011 roku, kiedy to wybrana przez władze gminy firma obsiała murawę boiska. Zasianie trawy późną jesienią, jak również rodzaj użytego podłoża wywołał szereg pytań ze strony tych, którzy obserwowali działania gminy, która na ten cel przeznaczyła 130 tysięcy złotych. Stan nawierzchni na stadionie i zasady jej pielęgnacji, by mogła w pełni spełniać oczekiwania użytkowników wrócił na ostatnią sesję za sprawą radnej z Wrzaw Marii Wydro. Radna po analizie protokołu z kontroli, przeprowadzonej na stadionie przez władze gminy i wykonawcę robót, zadała wójtowi Gorzyc szereg pytań.
KTO ZAWINIŁ?
Radna przytoczyła z protokołu zdanie mówiące o tym, że za podobny stan nawierzchni, w którym dopatrzono się chorób grzybowych nie jest odpowiedzialny wykonawca robót.
- Pytam kto, jak tam ręka wrzawskich ludzi nie dotknęła - mówiła radna. - Wszystko to robili panowie za 130 tysięcy złotych. Ludzie to się w głowie nie mieści. Pytam, kto te choroby grzybowe przyniósł. Chyba nie było ich w piasku, bo piasek przywieziony na nasz stadion nadawał się tylko na beton. Gdyby do niego dosypać cementu, byłaby luks powierzchnia betonowa.
W protokole pokontrolnym były także zalecenia. Radni usłyszeli, że murawa stadionu we Wrzawach, powinna być nawożona przynajmniej cztery razy do roku. - Na jeden taki zabieg należy przeznaczyć 400 kilogramów nawozu, czy nas na to stać - pytała radna Wydro.
- Należy wykonać prace renowacyjne na wiosnę i ściśle stosować się do wytycznych harmonogramu. Czy ktoś się już tym zajął? Odpowiedź jaką dostałam z gminy, mówi o tym, że zapewnienie prawidłowego stanu boiska sportowego leży w gestii Gminnego Ośrodka Sportu. Była propozycja Leszka Surdego, aby codziennie pracownicy gminnego ośrodka sportu pracowali na innym obiekcie. Sprzątali i wykonywali najpilniejsze prace. Ale nie. Lepiej jest siedzieć na stadionie w Gorzycach i czekać.
TO RADNI OBCIĘLI BUDŻET
Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc przypomniał radnym, że trudności związane z utrzymaniem obiektu wynikają z ograniczenia na ten cel dotacji z tegorocznym budżecie gminy.
- W zeszłym roku Gminny Ośrodek Sportu na materiały i wyposażenie otrzymał 36 tysięcy złotych, w tym roku dotacje zmniejszono o połowę - mówił wójt. - Pani radna głosowała za tym, że wydatki należy ograniczyć, a teraz spodziewa się, że zrobi drugie tyle roboty za dwa razy mniej. Konsekwencja podejmowania uchwał jest taka, że albo mamy pieniądze na wszystko, albo nie mamy.
Wójt dodał, że gdyby budżet na utrzymanie obiektów sportowych został utrzymany na poziomie ubiegłego roku, znalazłyby się pieniądze na niezbędne wydatki.
- Na lepszy piasek, torf i nawóz a nawet wózek do wapnowania - wyliczał Marian Grzegorzek. - Dziś kierownik weryfikuje wydatki, bo ma mniejszy budżet. Może radni zgodzą się w połowie roku, a pani skarbnik znajdzie dodatkowe pieniądze, żeby dołożyć na tego typu wydatki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?