Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niechlujnie wypisane recepty plagą w podkarpackich aptekach. Cierpią na tym pacjenci i farmaceuci

Wioletta Wojtkowiak [email protected]
Farmaceuci znają lekarzy, którzy na receptach bazgrolą. Dla nich wymarzonym rozwiązaniem są drukowane recepty.
Farmaceuci znają lekarzy, którzy na receptach bazgrolą. Dla nich wymarzonym rozwiązaniem są drukowane recepty. Wioletta Wojtkowiak
- Nie da się odczytać? Idź do lekarza, niech poprawi - nakazują kierownicy aptek swoim pracownikom. Ogromna presja, brak zrozumienia ze strony lekarzy i kary płacone z własnej kieszeni, to przykra codzienność w tym zawodzie.

Narodowy Fundusz Zdrowia nie zwraca aptekom kosztów refundacji leków wydanych niezgodnie z prawem. Jeśli recepta jest wypisana nieczytelnie, brakuje na niej pieczątki NFZ może odmówić aptecznej refundacji. Żaden właściciel apteki nie chce przecież tracić na interesie. Dobrym rozwiązaniem nie jest też odsyłanie pacjenta po nową receptę lub żądanie wykupienia leku po pełnej cenie. To nieekonomiczne, bo pacjenci zaczną nieżyczliwą aptekę omijać z daleka.

Zasuwam jak mrówka

Wtedy do lekarza po "naprawę" recepty idzie farmaceuta. - W każdej aptece taki obowiązek spada na wyznaczoną osobę. Zazwyczaj kogoś, kto nie ma własnej rodziny, więc ma więcej czasu po pracy - opowiada pracownik apteki w Tarnobrzegu.

- W przychodni nazywają mnie mrówką, bo tak często zasuwam. Staram się poświęcać godzinę dziennie, ale bywa dłużej. Czasami nie mam już siły ani czasu na własne sprawy. Pewnego dnia uzbierało mi się do korekty 15 recept. Przed gabinetami często widzę koleżanki z innych aptek. Przyszły prosić o przybicie pieczątki, nazwę leku, oznaczenie dawki …

Gdy lekarz się uprze, ja płacę

Wyjaśnienie błędu kosztuje wiele nerwów. Nie wszyscy medycy chcą po sobie poprawiać recepty. Nie wszyscy mają czas i są mili.

- Lekarz wyrzucił mnie z gabinetu, bo upierał się, że ma prawo do wypisania na recepcie międzynarodowej nazwy leku - opowiada farmaceuta. Od kierowniczki usłyszał: - Jak nie będzie nazwy handlowej, wydasz lek za sto procent ceny, albo różnicę zapłacisz z własnej kieszeni. Straciłem już 200 złotych - wyznaje farmaceuta. Mówi anonimowo, wiedząc, że i tak ryzykuje zwolnieniem z pracy.

Pracę aptekarzom utrudniają zmieniające się często przepisy. Przykładowo - co dwa miesiące mają ukazywać się nowe listy refundacji leków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie