Jeszcze niedawno emocje w szpitalu były rozhuśtane jak morze podczas sztormu. Poszło o zaległe trzynaste pensje. Po miesiącach rozmów, dyrekcja szpitala przedstawiła związkowcom plan porozumienia. Zakłada zmniejszenie funduszu socjalnego z 1 mln zł do 200 tys. zł. Trzynastka za 2011 rok byłaby wypłacona do końca 2013 roku, trzynastka za 2012 rok byłaby wypłacona do końca 2014 roku. Potem trzynastka byłaby wyłączona z regulaminu płac i wprowadzona do pensji od 2016 roku w wysokości trzech procent przez trzy lata. Czyli po sześciu latach trzynasta pensja wprowadzona byłaby całkowicie do wynagrodzenia zasadniczego, nawet z pewną nadwyżką.
Zgodnie z osiągniętym porozumieniem do sierpnia tego roku pracownicy szpitala dostaną średnio 40 proc. należności z tytułu wzrostu kontraktów za 2011 rok, jednak trzy czwarte należności dostaną pielęgniarki. Ponadto dyrekcja odstąpiłaby od zwolnień grupowych pracowników i wstrzymałaby się z przekształceniem Oddziału Ratunkowego w izbę przyjęć na tak długo, jak tylko zezwoliłby na to kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
NOWE WARUNKI
Jednak decydujące znaczenie miało przyjęcie przez pracowników nowych warunków płacy, co nie było takie pewne. Wszyscy pracownicy dostali w maju wypowiedzenia zmieniające warunki wynagradzania. Kto warunków nie przyjął, otrzymywał wypowiedzenie pracy. Jak się okazało, na 844 zatrudnionych, tylko pięć osób nie zgodziło się na nowe warunki i zdecydowało się na odejście z pracy. Nowy regulamin płacy, już bez trzynastek, będzie obowiązywał od października.
Podczas wręczania wypowiedzeń zmieniających, obawiano się negatywnego wpływu szczególnie jednej osoby, która obrała kurs na ostrą konfrontację z dyrekcją szpitala i zarządem powiatu. Okazało się, że nie ma jej wśród osób, które nie zgodziły się na wypowiedzenia zmieniające warunki płacy. Jednym słowem - zostaje w szpitalu na warunkach, jakie postawił dyrektor.
TO POCZĄTEK
- Chcę podziękować pracownikom szpitala za zrozumienie problemu i przyjęcie również na siebie ciężaru procesu restrukturyzacji - powiedział Robert Fila, starosta Powiatu Stalowowolskiego. - Wprawdzie to dopiero początek drogi mającej naprawić i ustabilizować sytuację placówki, ale dzięki podpisaniu przez pracowników wypowiedzeń zmieniających, nie stoimy już na straconej pozycji - zapewnił. - Dla mnie to również sygnał, że wreszcie wszyscy walczymy o to samo, o stalowowolski szpital. Mam nadzieję, że nikt i nic nie będzie już torpedować naszych działań - stwierdził starosta.
Tymczasem w szpitalu praca wre przy przebudowie Oddziału Położniczego i Neonatologicznego oraz Bloku Porodowego. Całkowita realizacja projektu obejmująca przebudowę oraz zakup wyposażenia wyniesie zatem 4,23 mln zł.
Szpital w Stalowej Woli istnieje od ponad 50 lat, ma 16 oddziałów, zatrudnia 844 pracowników, w tym między innymi 134 lekarzy, 390 pielęgniarek, 33 położne, 99 pracowników średniego personelu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
