Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niespodziewany gość kadry piłkarzy ręcznych

Z Innsbrucku Paweł KOTWICA [email protected]
Naszych reprezentancyjnych szczypiornistów odwiedził Adam Weiner, wicemistrz świata z 2007 roku.
Naszych reprezentancyjnych szczypiornistów odwiedził Adam Weiner, wicemistrz świata z 2007 roku. P. Kotwica
Nieoczekiwanego gościa mieli dzisiaj piłkarze ręczni reprezentacji Polski, którzy grają w Austrii na mistrzostwach Europy. W hotelu Grauer Baer pojawił się Adam Weiner, były bramkarz reprezentacji Polski, który ze swoją klubową drużyną, Frisch Auf Goeppingen (trzecia aktualnie drużyna niemieckiej Bundesligi) jest na obozie w Schwazu, 30 kilometrów od Innsbrucku.

Niespełna 35-letni Weiner wraz ze swoją drużyną przyjedzie również na niedzielny mecz Polska - Hiszpania. Co ciekawe, w ubiegłym roku Frisch Auf Goeppingen było o tej porze na obozie w Chorwacji i Weiner mógł zobaczyć grę naszej kadry na mistrzostwach świata, które odbywały się w tym kraju. W kadrze Niemiec gra czterech klubowych kolegów polskiego bramkarza (Manuel Spaeth, Christian Schoene, Lars Kaufmann i Michael Hass).

*Paweł Kotwica: *Jak się panu podoba gra reprezentacji Polski?

Adam Weiner: - Widziałem dwa pierwsze mecze, nie oglądałem spotkania ze Słowenią, bo nie pozwoliły mi obowiązki. W meczach z Niemcami i Szwecją była bardzo dobra gra w obronie i świetna gra Sławka Szmala. W pierwszym meczu było trochę nerwowo, ale tak jak zawsze w pierwszym pojedynku na imprezie, było trochę prostych błędów, w drugim już dużo, dużo lepiej. Koledzy dobrze trafili z formą. Meczu ze Słowenią nie widziałem, ale remis też jest niezły, a z tego, co czytałem w prasie, to ten punkt był dla nas wygrany. Trzy punkty, które już mamy w głównej rundzie, to dobry wynik, bo przecież można było również wyjść z zerem. Nasza reprezentacja przez ostatnich parę lat się rozwinęła, gra stabilną piłkę ręczną, mają sprawdzonych ludzi, grali na wszystkich mistrzostwach i olimpiadzie.

*Jak pana koledzy z zespołu odbierają grę Polaków i co mówi się o reprezentacji Niemiec, która dopiero w ostatnim meczu odniosła zwycięstwo nad Szwecją i awansowała do drugiej rundy z jednym punktem?

- O polskiej reprezentacji mówią, że grają poukładaną piłkę, że grają pełną szesnastką zawodników i każdy zmiennik wchodząc na boisko może grać tak samo albo lepiej niż gracz z pierwszej siódemki. Jeżeli chodzi o zespół niemiecki, to po takich zmianach, jakie zaszły w ostatnich latach, kiedy odeszło dużo bardzo doświadczonych zawodników, młodsi muszą się jeszcze ograć i uwierzyć w siebie. Bo Niemcy byli chyba najmłodszym zespołem w grupie mistrzostw Europy. Na medale przyjdzie czas. Była fala krytyki po meczu z Polakami, w drugim, zremisowanym ze Słowenią byli już bardziej skoncentrowani i waleczni. A w meczu ze Szwecją już dużo lepiej to wyglądało. Wszystko się jeszcze może zdarzyć, na ostatnich mistrzostwach świata Polacy wyszli z grupy z zerem i zdobyli potem medal.

*Jak pan widzi szanse Polaków w Austrii?

- Myślę, że wejdą do finału, bo wyglądają naprawdę pewnie i grają zespołowo, spokojnie, długo i z głową, robią coraz mniej błędów. Bardzo ważny będzie niedzielny mecz z Hiszpanią, bo ten zespół jest w dobrej formie. Drugi mecz z Czechami, którzy nie są słabym zespołem no i Francja, która nam "nie leży", ale mam nadzieję, że koledzy się przełamią.

*Co pan powie o młodym zmienniku Sławomir Szmala, Piotrku Wyszomirskim?

- Jeszcze go nie widziałem w akcji, ale czytałem w Internecie wiele superlatyw, rozmawiałem ze Sławkiem Szmalem i on też bardzo dobrze o nim mówił. Na razie Sławek nie daje mu wielu okazji do gry, ale na pewno dostanie swoją szansę.

*Ale debiut w wieku 22 lat na mistrzostwach Europy musi być dla bramkarza dużym przeżyciem?

- Obojętnie, ile lat się ma i się wchodzi do kadry to jest to ogromne przeżycie. Super, że jest taki człowiek w Polsce i że został znaleziony, bo Sławek przecież nie będzie jeszcze grał przez 20 lat.

*Gra którego z reprezentantów Polski, którzy nie grali za pana czasów w kadrze, robi największe wrażenie?
- Na pewno Rosińskiego (rozgrywającego Vive Targi Kielce - przyp. red.). Super wszedł w turniej, jakby od wielu lat grał w reprezentacji.

*Nie szkoda panu, że nie ma pana w tej kadrze? Przecież za grę w Bundeslidze zbiera pan wysokie noty...

- Zawsze szkoda, ale tak się ułożyło. Z kadrą spędziłem wiele miłych godzin, zdobyliśmy wicemistrzostwo świata, a teraz cieszę się z każdego zwycięstwa naszego zespołu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Niespodziewany gość kadry piłkarzy ręcznych - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie