Jan Skroczek urodził się w 1898 roku w Gorzycach (powiat tarnobrzeski), ale w późniejszych latach zamieszkał w Kępiu Zaleszańskim. - Mój dziadek był radosnym, poczciwym i bardzo skromnym człowiekiem, udzielał się w społeczności. Prawdopodobnie do dziś starsi mieszkańcy gminy pamiętają, jak przed laty chodzili kolędnicy, a mój dziadek był przebrany za turonia - mówi Jarosław Skroczek.
Dodaje, że historii dziadka nigdy by nie poznał, gdyby nie rodzina, która w 1990 roku namówiła 92-letniego wówczas Jana Skroczka do wizyty w Wojskowej Komendzie Uzupełnień w Nisku, by tam spisał swoje wspomnienia z czasów służby wojskowej. Był to dowód, za który w 1992 roku, na rok przed śmiercią, uhonorowany został prezydenckim „Krzyżem za udział w wojnie 1918-1921”.
Z osobistej relacji Jana Skroczka wynika, że w latach 1919 – 1921 brał on udział w wojnie polsko-bolszewickiej, służąc w kawalerii - 6. Pułku Ułanów w Tarnowie, a działania wojenne zakończył w Wilnie.
„Kiedy mi doleciało 17 lat w 1915 r. Piłsudski otrzymuje zezwolenie na utworzenie armii ochotniczej zwanej legiony. Idę jako ochotnik i z naszej wioski nas 6ciu do Tarnobrzegu i tam nas „zwiozą”. Po 10ciu dniach było nas już 30stu odesłali nas do Krakowa Bronowice, tam nas „mundurują” i kiedy było nas ponad 100sto jedziemy na front pod Dęblin – Modlin tam niedługo bo Rusin przerwał front i (…) nam od tyłu cofamy się aż pod Kraków” - odszyfrujemy odręcznie fragment spisanej przez Jana Skroczka historii (zachowana pisownia oryginalna).
- Dziś czytając to, nasuwa się taka refleksja, że mój dziadek miał tyle szczęścia w życiu i czuwała nad nim Boska Opatrzność. Patrząc na jego szlak bojowy, I wojnę światową, pobyt w obozie w Salonikach, powrót z obozu i po dwóch tygodniach urlopu wyjazd na koleją wojnę z bolszewikami, potem II wojna światowa, okupacja, następnie okupacja sowiecka - wylicza Jarosław Skroczek, wnuk legionisty. - Doskonale pamiętam, jak dziadek rozkładał mapę Europy i pokazywał nam, którędy transportowali go przez Bałkany do obozu w Salonikach. Naprawdę, „Przygody Wojaka Szwejka” to przygody skauta w porównaniu z tą całą historią.
45-latek chciałby poznać więcej szczegółów dotyczących historii jego nieżyjącego dziadka. - Mam ogromną prośbę. Być może są wśród internautów miłośnicy historii. Być może da się w jakiś sposób dokładniej prześledzić szlak bojowy, zagłębić się w archiwa, czy to z I wojny światowej, czy z wojny polsko-bolszewickiej? - zastanawia się Jarosław Skroczek. - Uwagę szczególne przykuwa mi część wspomnień, w której jest napisane „gdy uzbierało się nas 100”. Czy to może oznaczać, że Jan Skroczek był w tej pierwszej setce Legionów Piłsudskiego? Jest też wzmianka o odznaczeniach. Na zdjęciach są one widoczne, ale ja nie znam się na stopniach wojskowych z tamtych lat. Jan Skroczek wspomina też o Orderze Virtuti Militari, nie mogę znaleźć w dostępnych mi kartotekach, czy widnieje jego nazwisko. Proszę pasjonatów historii o pomoc.
Osoby, które są w stanie pomóc wnukowi legionisty w odkryciu wszystkich tajemnic, mogą się kontaktować z nami telefonicznie (697770560) lub e-mailowo: [email protected], ewentualnie e-mailowo bezpośrednio z Jarosławem Skroczkiem: [email protected]
- Pragnę przy okazji tej wspaniałej rocznicy złożyć serdeczne życzenia dla wszystkich Polaków, tych w kraju i tych na emigracji – dodaje Jarosław Skroczek. - Wydarzenie, które miało miejsce 100 lat temu, zmieniło bieg historii Europy i świata. Flagi na maszty Drodzy Polacy! Cieszmy się i bądźmy dumni z naszej historii!
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?