W programie koncertu zorganizowanego w sali koncertowej Filharmonii Podkarpackiej znalazły się utwory Georgesa Bizeta, Giuseppe Verdiego, Georga F. Haendla, Johana Strausa, Imre Kalmana, Piotra Czajkowskiego, Leopolda Bernsteina, Johanesa Brahmsa, Franca Lehara, Gustava Mahlera i Antoniego Dvoraka. Bilety na ten koncert rozeszły się w ciągu dwóch dni, a ci, którym nie udało się kupić biletu, polską gwiazdę światowej muzyki na scenie mogli zobaczyć oglądając transmisję koncertu na antenie TVP Rzeszów.
- Bardzo się cieszę się, że miałam to szczęście zagościć kolejny raz w tej pięknej filharmonii, w moich stronach rodzinnych pięknego Podkarpacia, gdzie się urodziłam, przy tak wspaniałej jakże zawsze ciepłej publiczności – mówiła podczas koncertu Nina Nowak. Za zaproszenie do Rzeszowa na koncert dziękowała marszałkowi Podkarpacia Władysławowi Ortylowi oraz wspaniałej dyrektor Filharmonii Podkarpackiej Marcie Wierzbieniec. - To był wielki zaszczyt dla mnie. Zawsze z wielką radością przyjeżdżam w swoje rodzinne strony, objechałam cały świat, moje życie jest cały czas na wyjazdach, ale tu, skąd pochodzę, gdzie jest mój dom rodzinny, czuję się zawsze najlepiej, tu jestem bardzo szczęśliwa i tu zawsze z wielką tęsknotą i radością wracam, nawet na chwilę - mówiła Nina Nowak.
Artystka wystąpiła w Rzeszowie z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej o wielkim symfonicznym składzie, pod batutą Łukasza Wojakowskiego. Widzowie koncertu nie kryli podziwu i wzruszenia, potężny dwu i pół godzinny, program koncertu ,przepiękny bardzo mocny głos śpiewaczki o doskonałej technice wokalnej brzmiał rewelacyjnie w bardzo trudnych technicznie ariach koncertowych. Artystka do każdego utworu wychodziła w innej bajkowej kreacji i przepięknej biżuterii dopasowanej zawsze do koloru sukni, mieniącej się do świateł reflektorów cudownymi diamentami.
Nina Nowak nie tylko na scenie, ale też w życiu prywatnym uwielbia wytworne suknie, unikalną biżuterię ze złota. Jak zdradziła podczas wywiadu dla Telewizji Rzeszów, ma w swojej garderobie ponad... 500 sukien koncertowych. Jak zdradziła śpiewaczka, nigdy nie powtarza kreacji podczas występów w tym samym miejscu.
Każde z wejść Niny Nowak podczas koncertu w Rzeszowie nagradzany był gromkimi brawami. Szczególny aplauz wzbudziły arie z opery Carmen, a przepiękne hitowe arie miłosne z operetek wzbudziły prawdziwy huragan oklasków i okrzyków. Artystka kilkakrotnie bisowała, bo publiczność nie chciała pozwolić jej zejść ze sceny.
- Uwielbiam śpiewać utwory o miłości, bo każdy za prawdziwą miłością tęskni, bez znaczenia na wiek. Z okazji Walentynek pragnę życzyć całym sercem czytelnikom, aby każdy kto miłości nie ma, tę miłość odnalazł - mówi Nina Nowak. - Zachęcam też do posłuchania na serwisie YouTube mojej płyty „Nina Nowak śpiewa o miłości”, nagranej z orkiestrą Teatru Wielkiego Opery Narodowej, na której znajdują się najpiękniejsze arie operowe, operetkowe, polska i międzynarodowa muzyka filmowa. Wszystko w temacie idealnie pasującym do posłuchania na walentynkowy wieczór z ukochaną osobą.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?