Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa Zelandia: Zamach w Christchurch. Brenton Tarrant, "obrońca białej rasy", mógł odwiedzać Polskę. Swój manifest opublikował w internecie

kazimierz sikorski
Brenton Tarrant, sprawca masakry w meczetach w nowozelandzkim Christchurch
Brenton Tarrant, sprawca masakry w meczetach w nowozelandzkim Christchurch Rex Features/East News
Polskie służby specjalne sprawdzają, czy Australijczyk Brenton Tarrant, który zabił 49 osób w meczetach w Nowej Zelandii, odwiedzał nasz kraj.

Był opanowany, nie drgnęła mu ręka, gdy mierzył do kolejnej ofiary w dwóch meczetach w nowozelandzkim Christchurch.

28-letni Australijczyk Brenton Tarrant zastrzelił z zimną krwią 49 osób, tyle samo ranił, stan 20 rannych lekarze określają jako krytyczny. Postawiono mu już zarzuty dokonania mordów, władze zapowiedziały zaostrzenie i tak surowych przepisów pozwalających na kupno broni. Bo broń kupił Tarrant po przylocie z Australii do Nowej Zelandii.

Zdaniem premier Nowej Zelandii Jacindy Ardern, morderca planował kolejne ataki, w jego aucie znaleziono dwie sztuki broni. W kraju nadal obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia, a przestrzeń powietrzna nad Christchurch pozostanie zamknięta do odwołania.

Nowa Zelandia uchodząca za oazę spokoju, choć jak się okazało w ostatnich latach udaremniono tam trzy zamachy terrorystyczne, jest w szoku. Społeczność muzułmańska w pięciomilionowym kraju na końcu świata nie przekracza jednego procenta, a mimo to znalazł się szaleniec, który do nich mierzył i zabijał.

NA WSPÓLNEJ odc. 3406. Igor oświadcza się Eli. Streszczenie...

Morderca i terrorysta przyjechał z Australii. nie był wcześniej notowany przez policję ani służby specjalne obu krajów. Gdyby jednak prześledzono uważnie jego wpisy w sieci można było nabrać podejrzeń, że radykalizował się.

Stało się to podczas jego siedmioletniej podróży po świecie. Ruszył w drogę po tym jak zmarł na raka jego ojciec w wieku zaledwie 49 lat. Był nie tylko w Korei Północnej i Pakistanie, ale również w Europie zachodniej, w tym we Francji. Polskie służby specjalne sprawdzają, czy nie był też w naszym kraju. Okazało się, że na jego broni były symbole związane z naszym krajem. Wiadomo, że był w listopadzie ubiegłego roku w Bułgarii, gdzie odwiedzał historyczne miejsca związane z walkami chrześcijan z muzułmanami. Miesiąc wcześniej w Pakistanie.

Zamach w Christchurch. Polskie napisy na karabinie napastnika

Źródło:
TVN

Świadkowie masakry mówili, że był świetnie przygotowany do akcji w nowozelandzkim mieście. Miał na głowie hełm, okulary, ubrany był w wojskowy strój i strzelał z amerykańskiego pistoletu M16. Miał przy sobie jeszcze jedną sztukę broni.

Tarrant szykował się do ataku na muzułmanów od dwóch lat. Zajechał przed meczet samochodem. Oddał kilka strzałów do przypadkowych ludzi, wszedł do świątyni, w której rozpoczęły się modły i rozpoczął masakrę. Po pierwszych strzałach ludzi zaczęli uciekać, chowali się pod ławkami. Terrorysta przechodził powoli, mierzył i zabijał. Kiedy zabrakło mu amunicji wrócił spokojnie do samochodu, uzupełnił zapasy i powrócił na miejsce zbrodni. I znów padali niewinni ludzie.

Strzelał do nich jak do kaczek w meczetach Masjid Al Noor i Linwoo. Świadkowie opowiadali nie tylko o horrorze, ale też mieli pretensje do policji, bo ta miała przybyć na miejsce strzelaniny dopiero po 20 minutach, choć powinno to jej zająć nie więcej niż trzy minuty.

Zamach w Nowej Zelandii. Relacja świadka masakry w Christchurch

Potem masakra przeniosła się do kolejnego meczetu. Tarrant musiał mieć pomagierów, choć kiedy go w końcu pojmano oświadczył, że działał sam. Te zatrzymane osoby, to trzech mężczyzna i kobieta. Początkowo mówiono, że miała na sobie kuloodporną kamizelkę, spekulowano, że mogła być wypełniona materiałami wybuchowymi. Ostatecznie ta wersja nie potwierdziła się. Policja sprawdza ewentualne powiązania tych osób z zamachowcem.

- Pracował u mnie w latach 2009-2011, wiem, że później ruszył w podróż po świecie, zajęło mu to kilka lat – opisuje mordercę i terrorystę Tracey Gray, były kierownik siłowni w Nowej Południowej Walii, w której Tarrant pracował z dziećmi jako osobisty trener. Gray dodaje, że jego podopieczny zarobił sporo pieniędzy na bitcoinach.

Gray powiedział amerykańskiej stacji ABC, że Tarranta pasjonowała praca z dziećmi, ale nie zauważył, by interesował się bronią palną.

- Myślę, że coś musiało się go odmienić w czasie rajdu po świecie - dodaje Gray.

Podobnie uważają znajomi Tarranta, których o opinie pytali dziennikarze New Zealand Herald.

Rodzina mordercy, która mieszka w australijskim mieście Grafton jest w szoku i pomaga władzom w prowadzeniu dochodzenia. Nie potrafią pojąć, jak to się stało, że „grzeczny, dobrze wychowany młody człowiek” przekształcił się w zabójcę.

Brenton Tarrant opublikował w sieci swój 74-stronicowy manifest. Wyjaśniał w nim, kim jest i dlaczego dokonał ataków. Nie krył tego, że jest rasistą, wyznawał teorię o wyższości białej rasy i nienawidził muzułmanów.

W przerażającym dokumencie Tarrant opisał, jak przygotowywał się do ataku przez dwa lata. Podczas wizyty we Francji tak opisał jedno z miast na południu tego kraju: „W każdym francuskim mieście byli najeźdźcy. „Bez względu na to, dokąd podróżowałem, bez względu na to, jak mała była wspólnota, do której przybyłem, najeźdźcy już tam byli. Najeźdźcami byli przybysze z krajów arabskich.

Źródło:
TVN

„Widziałem wystarczająco dużo, wściekły wyjeżdżałem z takich miast i ruszałem do następnego udałem się do następnego”- dodawał.

W mediach społecznościowych udostępniał swoje zdjęcia z wizyty w Pakistanie w październiku 2018. Był też na wycieczce w Korei Północnej.

Sam Tarrant nie krył, że inspiracją do napisania manifestu był Anders Breivik - skrajnie prawicowy terrorysta, który zabił 69 dzieci na wyspie Utøya w Norwegii w 2011 roku.

Tarrant przyrzekł zemścić się za „tysiące europejskich osób, które zginęły w atakach terrorystycznych”. W manifeście zatytułowanym „Wielki zastępca” pisał, że chciałby „zabić jak więcej najeźdźców i zdrajców”.

Wspominał, że fascynowała go również postać Dylanna Roofa (amerykańskiego zwolennika białej supremacji) i seryjnego mordercy, który 17 czerwca 2015 zastrzelił w kościele w Charleston w Południowej Karolinie dziewięć modlących się osób. Wszystkie ofiary były Afroamerykanami.

Materiał filmowy z ataku i fragmenty manifestu Tarrant opublikował na swoim koncie na Facebooku. Zaraz po masakrze jego profil został usunięty.

Pisząc, dlaczego dokonał masakry, wyjaśniał: „Trzeba się mścić na najeźdźcach za setki tysięcy zgonów spowodowanych przez tych, którzy najeżdżali europejskie ziemie w naszej całej historii.

Chwile grozy polskiego lekkoatlety. Był w Christchurch podczas masakry

Źródło:
RUPTLY

Chwalił się też, że zdecydował się użyć broni palnej, aby wpłynąć na politykę w USA. Chciał wywołać konflikt między zwolennikami a przeciwnikami posiadania broni w tym kraju, aby pogłębić podziały społeczne, kulturowe, polityczne i rasowe. Miał nadzieję, że konflikt o drugą poprawkę do konstytucji USA (gwarantuje dostęp do broni) doprowadzi do wojny domowej, ta zaś zakończy się „bałkanizacją USA” wzdłuż linii politycznych, kulturowych i, co najważniejsze, rasowych”.

Sam mówił o sobie siebie: „zwykły biały człowiek urodzony w Australii w klasie robotniczej o niskich dochodach”.

Pisał: „Moi rodzice mają szkockie, irlandzkie i angielskie korzenie. Miałem normalne dzieciństwo, bez wielkich problemów, nauka nie interesowała mnie specjalnie.

POLECAMY:





















Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nowa Zelandia: Zamach w Christchurch. Brenton Tarrant, "obrońca białej rasy", mógł odwiedzać Polskę. Swój manifest opublikował w internecie - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie