Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowodębski samorząd szuka pracy zwlanianym w Dezamecie

/KaT
Z informacji przekazanej przez Adama Oczaka, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu (z lewej)  wynika, że najwięcej zwolnionych pracowników z "Dezametu” pochodzi z powiatu tarnobrzeskiego. Spośród 115 zwolnionych osób, z Nowej Dęby pochodzi aż 77 osób
Z informacji przekazanej przez Adama Oczaka, dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Tarnobrzegu (z lewej) wynika, że najwięcej zwolnionych pracowników z "Dezametu” pochodzi z powiatu tarnobrzeskiego. Spośród 115 zwolnionych osób, z Nowej Dęby pochodzi aż 77 osób KaT
Około 50 zwolnionych pracowników Dezametu w Nowej Dębie, nie musi rejestrować się w urzędzie pracy. Miejscowy samorząd znalazł dla nich pracę w urzędzie i jednostkach organizacyjnych. Pisma z sugestią zatrudniania byłych już pracowników Dezametu otrzymują lokalni przedsiębiorcy i firmy działające w tamtejszej podstrefie ekonomicznej.

Kryzys, który ogarnia całą branżę zbrojeniową odbił się niekorzystnie na Zakładach Metalowych "Dezamet" w Nowej Dębie. Zmalała sprzedaż z działu produkcji cywilnej. Zamówienia stanowią około 45 procent w porównaniu do roku ubiegłego. Nowych zamówień produkcji specjalnej, przede wszystkim dla Ministerstwa Obrony Narodowej, zakład nie ma. Pierwsza grupa zwolnionych liczyła 28 osób. Kolejne wypowiedzenia zostały wręczone na koniec marca. Czas wypowiedzeń 98 osób jest zróżnicowany.

Dla około 30 osób, okres bezrobocia rozpocznie się już w połowie kwietnia. W przypadku pozostałych czas wypowiedzenia obejmuje trzy miesięcy. Dezamet to największy pracodawca w mieście i gminie, dlatego tamtejszy samorząd postanowił pomóc zwolnionym.

ZAGOSPODARUJĄ ZWALNIANYCH

Okazuje się, że część osób już otrzymało obietnicę pracy. Jeszcze w tym półroczu 30 zwolnionych znajdzie zatrudnienie w urzędzie miasta. Kolejne 20 w jednostkach organizacyjnych. Będą to staże, roboty interwencyjne a także prace na terenie sołectw oraz w Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.

Kilka kolejnych miejsc w ramach robót publicznych zostanie skierowanych do Nowej Dęby w drugim półroczu. - Ci ludzie to sprawdzona kadra dlatego mogą sprawdzić się w innych przedsiębiorstwach, jak te które działają w naszej strefie ekonomicznej - mówi Wiesław Ordon, burmistrz Nowej Dęby. - Dlatego zaapelowałem do naszych przedsiębiorców, by przyjmując nowych pracowników, brali od uwagę nazwiska tych, którzy odchodzą z Dezametu.

PRZEDŁUŻYĆ OKRES ZASIŁKOWY

Minimalizując skutki kryzysu i wspierając tych, którzy za dwa tygodnie lub pół roku zaczną pobierać zasiłek dla bezrobotnych samorząd poprosił o dodatkowe wsparcie. Powiatowy Urząd Pracy w Tarnobrzegu zadeklarował już, że skieruje część pieniędzy, na teren gminy, na prace subsydiowane. Niestety, pomoc nie obejmie wszystkich zwolnionych z Dezametu.

Jako możliwość wsparcia dla gminy, którą dotknął kryzys, samorząd Nowej Dęby podobnie jak Stalowej Woli i Niska, postuluje by przedłużyć okres pobierania zasiłku dla bezrobotnych z 6 do 12 miesięcy.

- Wspólnie z dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy wystąpiliśmy do ministerstwa pracy o zmianę ustawy o promocji zatrudnienia, która po nowelizacji weszła w życie na początku stycznia tego roku - dodaje burmistrz. - Wtedy nikt nie przewidywał kryzysu. Teraz będzie propozycja odwrócenia sytuacji i doprowadzenia do tego, aby zasiłek był wypłacany dłużej. Będziemy także wnioskować o zmianę zapisu w sprawie zatrudnienia subsydiowanego. Chodzi o to, by po utracie pracy, bezrobotny nie musiał iść na zasiłek, lecz od razu mógł przyjąć taką ofertę pracy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie