Te zdarzenia rozegrały się w piątek około godziny 16. Dyżurny policji z Mielca otrzymał zgłoszenie, że w rejonie ulicy Rzecznej przebywają osoby, które zakłócają porządek publiczny i piją alkohol.
- Policjanci przeszli przez tak zwaną „kładkę” i zauważyli grupę osób, która głośno słuchała muzyki i piła alkohol. Na widok funkcjonariuszy wszyscy rozbiegli się. Po chwili policjanci usłyszeli krzyk kobiety, która wzywała pomocy. Młoda dziewczyna wpadła do rzeki i walczyła z jej nurtem - przekazuje aspirant Urszula Chmura, oficer prasowy policji w Mielcu
Z pomocą policyjnej pałki i własnej odzieży zastępującej linę, funkcjonariusze wyciągnęli 15-letnią mieszkankę gminy Borowa na brzeg i udzielili jej pomocy. Nastolatka była pod widocznym wpływem alkoholu. W rozmowie z policjantami przyznała, że w rzece może znajdować się kolega, który chwilę wcześniej chciał jej pomóc wydostać się z wody.
- Nieopodal policjanci zauważyli młodego człowieka, który trzymał się konaru drzewa. Funkcjonariusze wyciągnęli 16-latka z wody i również udzielili mu pomocy. Na miejsce została wezwana załoga karetki pogotowia, która udzieliła nastolatkom niezbędnej pomocy medycznej. Ze względu na wyziębienie organizmu i stan w jakim się znajdowali, oboje trafili do szpitala - dodaje rzecznik policji w Mielcu.
Nastolatkowie nie mieliby szans na samodzielne wydostanie się z rwącej rzeki. O ich dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?