Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 30 lat idą pieszo przez świat. Zawitali do Tarnobrzega

Klaudia TAJS
Idąc przez Tarnobrzeg, Marianne i Verner wzbudzali ogromne zainteresowanie przechodniów.
Idąc przez Tarnobrzeg, Marianne i Verner wzbudzali ogromne zainteresowanie przechodniów. Klaudia Tajs
Małżeństwo Norwegów, Marianne i jej mąż Werner, z trzema osłami i dwoma psami od 30 lat podróżuje piechotą po świecie. Wczoraj zawitali do Tarnobrzega.

[galeria_glowna]
Norwegowie w Tarnobrzegu, w rozmowie z wiceprezydentem miasta poprosili o wskazanie bezpiecznego miejsca na nocleg i mapę, która posłuży im w przejściu do granicy z Ukrainą.

Idąc głównymi ulicami miasta, małżeństwo wędrowców wzbudzało zainteresowanie przechodniów. Kiedy doszli przed budynek Sądu Rejonowego, zapytali, gdzie mogą kupić lub dostać mapę Tarnobrzega. Ostatecznie zostali zaprowadzeni przed budynek magistratu. Tam w cieniu napoili swoje trzy osły i dwa psy.

W STRONĘ UKRAINY

Z wędrowcami spotkał się z Robert Niedbałowski, wiceprezydent miasta, który przekazał im drobne upominki i tak potrzebną mapę Tarnobrzega. Wskazał także miejsce noclegu, na terenach nadwiślańskich. Wtedy też małżonkowie opowiedzieli w skrócie o sobie. - Dlaczego tak chodzimy? Bo jesteśmy wolni - mówiła Marianne. - Potrafimy porozumieć się w kilku językach, ale polski jest bardzo trudny. Dziesięć kilometrów pokonujemy w trzy godziny. Potem odpoczywamy, bo zwierzęta, które noszą na sobie cały dobytek, są zmęczone.

Werner zdradził, że teraz ich celem jest Mongolia. By tam jednak dojść, muszą pokonać Ukrainę i Rosję. Dlatego odchodząc sprzed budynku urzędu, mężczyzna poprosił o mapę Podkarpacia. Wiceprezydent Niedbałowski zapewnił, że rano mogą ją odebrać w budynku urzędu.

ZERWALI Z CYWILIZACJĄ

Niezwykłe małżeństwo swą pieszą podróż po świecie rozpoczęło trzydzieści lat temu. Marianne, z zawodu informatyk i Werner, inżynier budowlany, postanowili zerwać z cywilizacją. Oboje nie mają zegarków ani telefonów. Żyją z prac sezonowych, najczęściej zbierania owoców. Tak też zarabiali w Polsce. Poza tym na co dzień funkcjonują dzięki temu, co dają im napotkani ludzie. Nocują pod gołym niebem lub w namiocie.

Na razie małżeństwo przeszło nieco ponad 250 tysięcy kilometrów. Ich marzeniem jest pokonać 384 tysiące kilometrów, czyli odległość dzielącą Ziemię i Księżyc. Byli w 43 krajach, w Europie, Afryce i Azji. Wszystkie te państwa zwiedzili na własnych nogach, w towarzystwie psów i trzech osłów o imionach: Desire, Katarina i Tequilla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie