Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odpadające płytki, urwane baterie i grzejące latem kaloryfery zmorą remiz

KaT
Tak wygląda urwany kran w odremontowanej toalecie remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorzycach – pokazuje radny Józef Chmielowiec.
Tak wygląda urwany kran w odremontowanej toalecie remizy Ochotniczej Straży Pożarnej w Gorzycach – pokazuje radny Józef Chmielowiec. K. Tajs
Strażacy ochotnicy i część radnych z gminy Gorzyce zarzuciło wójtowi, że ten zbyt lekkomyślnie podchodzi do tematu nadzoru remontu remiz. Dowodem w sprawie stała się urwana bateria z odremontowanej męskiej toalety, w remizie OSP w Gorzycach, gdzie odbywała się sesja.

Temat remontu remizy w Trześni, a raczej tego, co wykonano źle lub nie wykonano w ogóle, po powodzi w 2010 roku wrócił na ostatnią sesję rady gminy. - Bez względu na nasze uwagi, budynek przyjęto a urzędnicy podpisali protokół odbioru - przypomniał Ryszard Nowocień prezes OSP Trześń. - Odbiór był pod koniec ubiegłego roku i do dziś nie zmuszono wykonawcy, by poprawił to, co zepsuł.

A zepsuł, jak mówił Ryszard Nowocień sporo. Źle wypoziomowane wylewki, odpadające płytki i niezabezpieczone rynny, to tylko część usterek. - Nic nie zostało poprawione i dziś trudno wymagać od prezesa jednostki, by ponosił za coś odpowiedzialność - tłumaczył Ryszard Nowocień.

LETNIE GRZANIE

Kością niezgody między wójtem i prezesem Nowocieniem nie są wyłącznie usterki budowlane. W ostatnim czasie doszedł problem pieca centralnego ogrzewania, ogrzewającego remizę. Ponadto w piwnicy remizy brakuje automatycznego odcięcia gazu. - Piec ma grzać wodę, ale ostatnio zaczął ogrzewać kaloryfery - mówił prezes Nowocień. - Rachunek przyszedł na 17 tysięcy złotych. Piec jest źle konserwowany, bo konserwator jest zły, ale my nie chcemy mu dokuczać. Kiedy proszę wójta o zmianę konserwatora, ten mi tłumaczy, że rozbijam jednostkę.

Głos w sprawie zabrał także Leszek Surdy, prezes OSP w Gorzycach, który zarzucił wójtowi brak wzajemnej komunikacji. - Został rozstrzygnięty przetarg na rozbudowę remizy w Gorzycach i nikt z nas nie został o tym poinformowany - mówi prezes Surdy.

Wzajemne oskarżenia zakończył radny Józef Chmielowiec, którzy podczas przerwy skorzystał z odremontowanej toalety w remizie w Gorzycach, gdzie odbywała się sesja. Z toalety radny nie wyszedł sam. Wyszedł z nową baterią w ręce. - Ja tylko chciałem umyć ręce, ale wyszło jak wyszło - pokazał radny. - Tak się u nas remontuje remizy.

TAKI RACHUNEK MUSI BYĆ

Zdaniem Mariana Grzegorzka, wójta Gorzyc niedociągnięcia i buble, wykazane jakiś czas temu w remizie w Trześni zostały usunięte. O konserwatorze pieca centralnego, wójt mówi, że to odpowiedni człowiek, na odpowiednim miejscu. - Podpisałem z nim umowę do końca roku i nie widzę powodów, by człowieka zwalniać - tłumaczył wójt. - O przetargu na remont remizy w Gorzycach była informacja na tablicy urzędu i Internecie. Trzeba to śledzić na bieżąco.

Dla wójta kwota 17 tysięcy złotych, jaką przyszło w tym roku zapłacić gminie za ogrzewanie remizy w Trześni szokiem nie jest. - Gaz został włączony pod koniec ubiegłego roku - przypomniał wójt Grzegorzek. - Dlatego w zeszłym roku zapłaciliśmy za grzanie tylko dwa tysiące złotych. W tym roku już 17 tysięcy złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie