Cała trójka oskarżonych odpowiadać będzie z wolnej stopy. Początkowo sąd aresztował tymczasowo Jolantę Z.-K., ale kobieta opuściła areszt śledczy po wpłaceniu 120 tysięcy złotych kaucji.
37-letnia mieszkanka wsi koło Nowej Dęby (powiat tarnobrzeski) usłyszała prokuratorskie zarzuty w połowie ubiegłego roku. W czasie kontroli wewnętrznej w Nadleśnictwie Nowa Dęba ustalono, że w ciągu zaledwie siedmiu miesięcy (od 2 stycznia do 15 lipca 2009 roku), główna księgowa tego nadleśnictwa Jolanta Z-K. przelała z rachunku bankowego pracodawcy na trzy swoje konta 450 tysięcy złotych.
To był jednak dopiero początek. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Lublinie oddelegowała do Nowej Dęby księgowych, którzy przeanalizowali dokumentację księgową z okresu od 5 lutego 2004 roku, do 31 lipca 2009 roku (w tym czasie na stanowisku głównej księgowej pracowała Jolanta Z.-K.). Okazało się, że w tym okresie z konta nadleśnictwa "wyparowało" ponad 780 tysięcy złotych!
Byłemu nadleśniczemu Franciszkowi D. prokuratura zarzuca z kolei działanie na szkodę nadleśnictwa. Przez to, że nie dopełnił obowiązków (niewłaściwy nadzór nad księgowością), nadleśnictwo straciło ponad 650 tysięcy złotych. Kwota jest mniejsza niż w zarzucie głównej księgowej, gdyż mężczyzna został zwolniony wcześniej. Trzecia osoba oskarżona w tym procesie to Maria B., była pracownica działu księgowości w nadleśnictwie. Jak ustaliła prokuratura, kobieta przerabiała zapisy księgowe w ewidencji finansowo-księgowej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?