Ósmoklasiści mogą nie dostać się do wymarzonych szkół. Dużą rolę będą odgrywać punkty ze świadectw i wyniki egzaminów

Przypomnijmy, że pod koniec marca radni zgodzili się, aby w postępowaniach rekrutacyjnych na lata szkolne 2022/2023 i 2023/2024 do klas pierwszych liceów ogólnokształcących, techników i branżowych szkół I stopnia prowadzonych przez miasto wniosek o przyjęcie można było składać nawet do sześciu szkół. Nie ograniczać się do trzech, jak dotychczas.

Decyzja jest szczególnie pomocna w tegorocznej sytuacji związanej z rekrutacją „podwójnego” rocznika absolwentów, a także uczniów z Ukrainy przybyłych do Rzeszowa. Szacuje się, że do rzeszowskich szkół średnich zgłosi się o 1200 więcej uczniów niż w roku ubiegłym.

- Jeśli chodzi o wybór sześciu szkół dla naszych dzieci to bardzo dobra decyzja. W tym roku ósmoklasistów jest dużo więcej niż w ubiegłych latach. Mamy kumulację roczników 2007, a także dzieci, urodzone od stycznia do czerwca w 2008, które skutkiem reformy musiały pójść do klas pierwszych. Dochodzą jeszcze dzieci z Ukrainy - opowiada Małgorzata z Rzeszowa, mama ósmoklasistki. - Zdajemy sobie sprawę, że dostanie się do wybranej szkoły, będzie o wiele trudniejsze. Tym bardziej że są to również roczniki, które mają duże zaległości związane m.in. z pandemią i nauką zdalną, która różnie wyglądała.

Andrzej Szymanek, dyrektor II LO w Rzeszowie potwierdza, że w rekrutacji do szkół ponadpodstawowych weźmie udział więcej uczniów niż zwykle i trzeba będzie mieć bardzo dużo punktów za oceny, wyniki egzaminów, a czasami nawet inne osiągnięcia, aby dostać się do wybranych, wymarzonych szkół.

- W naszej szkole w porównaniu z tym rokiem od września 2022 roku będzie o jeden oddział więcej - zapewnia dyrektor II LO. - Nie możemy stworzyć więcej oddziałów, ponieważ bardzo mocno wydłużylibyśmy czas pracy szkoły, a to średnio podoba się zarówno uczniom, jak i rodzicom.

Marek Plizga, dyrektor III LO w Rzeszowie potwierdza, że w Rzeszowie nie zabraknie miejsca dla żadnego ucznia. Natomiast, tak jak co roku, będą miały miejsce sytuacje, w których nie wszyscy uczniowie rozpoczną naukę w tych szkołach, do których najbardziej chcieli się dostać. Tutaj dużą rolę będą odgrywać punkty ze świadectw i wyniki egzaminów.