Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci czekają na zabiegi miesiącami bo skończyły się limity przyjęć

Ewa KURZYŃSKA [email protected]
Jeśli chory po wypadku czy udarze nie będzie szybko rehabilitowany, będzie dłużej i znacznie wolniej wracać do formy. Co gorsza, jeśli ćwiczenia i zabiegi zostaną podjęte zbyt późno, to straconego z tego powodu czasu można już nigdy nie nadrobić.
Jeśli chory po wypadku czy udarze nie będzie szybko rehabilitowany, będzie dłużej i znacznie wolniej wracać do formy. Co gorsza, jeśli ćwiczenia i zabiegi zostaną podjęte zbyt późno, to straconego z tego powodu czasu można już nigdy nie nadrobić. Krystyna Baranowska
Na oddziale rehabilitacji rzeszowskiego szpitala MSWiA jedna trzecia łóżek stoi pusta - wyczerpał się roczny limit przyjęć. O zwiększenie kontraktów stara się też między innymi szpital w Stalowej Woli, gdzie podobnie jak w Tarnobrzegu na zabiegi rehabilitacji i fizjoterapii trzeba czekać około miesiąca.

Wprowadzone ograniczenia wywołały falę skarg ze strony pacjentów. - Jak można ograniczać chorym dostęp do leczenia, które jest jedyną szansą na powrót do sprawności?! - bulwersuje się czytelniczka.
Dyrektor Zdzisław Białowąs z rzeszowskiego szpitala MSWiA tłumaczy, że wprowadzenie ograniczeń było koniecznością: - Dotyczą one głównie procedur planowych. Bez zmian, przyjmujemy na oddział osoby wymagające rehabilitacji po udarach mózgu.

Źródło problemów

Zdaniem szefa szpitala potrzeby są znacznie większe niż przewiduje kontrakt z NFZ. - W ubiegłym roku poprawiły się wyceny procedur świadczonych na rehabilitacji. Dzięki temu wzrosła rentowność oddziału. Jednocześnie nasz kontrakt pozostał na tym samym poziomie, co w 2010 roku. Ponieważ do niedawna przyjmowaliśmy na rehabilitację taką samą liczbę chorych, co przed rokiem, to limity wyczerpały się już pod koniec sierpnia - tłumaczy Zdzisław Białowąs.

Szef rzeszowskiego szpitala zabiega w NFZ o zwiększenia kontraktu. O zwiększenie kontraktów w zakresie rehabilitacji starają także inne szpitale - Wojewódzki w Krośnie, SPZOZ Stalowa Wola i Uzdrowisko Rymanów.

Sprawdziliśmy, jak długo trzeba czekać na rehabilitację i fizjoterapię. Najtrudniej zapisać się na masaż, gdyż w co drugiej rzeszowskiej przychodni brakuje miejsc na ten zabieg do końca roku. W Stalowej Woli, Tarnobrzegu, Sanoku, Jaśle i Strzyżowie na zabiegi trzeba czekać średnio około miesiąca. Na masaż limity także się wyczerpały.

26,5 miliona do podziału

Jest szansa na dodatkowe pieniądze. Podkarpacki NFZ będzie miał do dyspozycji ekstra 26,5 mln zł. Zastrzyk gotówki trafi do naszego regionu dzięki zmianie planu finansowego przez prezesa NFZ.
- Większość tych pieniędzy trafi na lecznictwo szpitalne. Przewidujemy zwiększenie kontraktu między innymi dla szpitala MSWiA, na oddziale rehabilitacji - zapewnia Marek Jakubowicz, rzecznik oddziału NFZ.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie