Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Pydych chce jak najszybciej wrócić do gry

Arkadiusz KIELAR
Paweł Pydych ze swoją żoną Bożeną świetnie bawili się na balu "Echa Dnia”.
Paweł Pydych ze swoją żoną Bożeną świetnie bawili się na balu "Echa Dnia”. Marcin Radzimowski
Kręcił jeszcze z niedowierzaniem głową nawet wtedy, gdy już szedł po odbiór pucharu za zwycięstwo w 15 Plebiscycie Sportowym "Echa Dnia".

Paweł Pydych

Paweł Pydych

Ma 26 lat, jest wychowankiem Stali Stalowa Wola, do dzisiaj pozostaje wierny stalowowolskim barwom. Jeden z najlepszych rozgrywających pierwszej ligi, uczestnik Meczu Gwiazd Pierwszej Ligi. Żonaty, żona Bożena, córka Natalia.

Wspaniały "wielki mały wojownik", który w swoim życiu przeszedł już niemało, ale nigdy nie traci optymizmu. Koszykarz Paweł Pydych.

26-letni rozgrywający pierwszoligowej Stali Stalowa Wola wygrał nasz plebiscyt dzięki głosom czytelników "Echa Dnia", którzy głosowali przy pomocy drukowanych w naszej gazecie kuponów oraz wysyłając sms-y. Podczas wielkiej Sportowej Gali w restauracji Roma w Stalowej Woli, na której ogłosiliśmy wyniki plebiscytu, Paweł nie ukrywał wzruszenia. Co więcej, przyznał, że jego wygrana pozwoli mu na nowo mocno uwierzyć w swój powrót na koszykarski parkiet.

BARDZO WAŻNE WYRÓŻNIENIE

Paweł jesienią dowiedział się, że ma ciężkie schorzenie kręgosłupa, które może w ogóle wyeliminować go ze sportu. Ale nie poddał się, przeszedł rehabilitację, a niedawno wrócił do treningów. Znakomity rozgrywający, który o mały włos nie poprowadził "Stalówki" w ubiegłym sezonie do awansu do ekstraklasy, chce znowu grać.

Wyniki 15 Plebiscytu Echa Dnia

Wyniki 15 Plebiscytu Echa Dnia

Sportowcy
1. Paweł Pydych (koszykówka, Stal Stalowa Wola) - 20.533 punkty.
2. Li Qian (tenis stołowy, KTS Forbet Tarnobrzeg) - 20.002 punkty.
3. Michał Marciniak (koszykówka, Siarka Tarnobrzeg) - 18.991 punktów.
4. Krystian Lebioda (piłka nożna, Stal Stalowa Wola) - 18.823 punkty.
5. Janusz Hynowski (piłka nożna, Siarka Tarnobrzeg) - 18.100 punktów.
6. Tomasz Wietecha (piłka nożna, Stal Stalowa Wola) - 17.665 punktów.
7. Michał Szczytyński (piłka nożna, Siarka Tarnobrzeg) - 16.662 punkty.
8. Artur Lebioda (piłka nożna, Sokół Nisko) - 14.519 punktów.
9. Honorata Jabłońska-Żak (siatkówka, Anser-Siarka Tarnobrzeg) - 13.201 punktów.
10. Danuta Urbanik (lekka atletyka, Victoria Stalowa Wola) - 12.738 punktów.
Trener
Zbigniew Nęcek (tenis stołowym, KTS Forbet Tarnobrzeg) - 2089 punktów.
Talent
Grzegorz Oladele (piłka nożna, Siarka Tarnobrzeg) - 1711 punktów.

- Moja wygrana w plebiscycie "Echa Dnia" dodała mi wielkiej energii - mówi Paweł. - Dziękuję wszystkim czytelnikom, którzy na mnie głosowali i chcę, żeby wiedzieli, że dzięki nim jeszcze bardziej zapragnąłem powrotu do grania w koszykówkę w Stali Stalowa Wola. To dla mnie bardzo ważne wyróżnienie.

Ze zdrowiem koszykarza jest już na tyle dobrze, że chciałby znaleźć się w składzie Stali na mecz w Stalowej Woli z AZS Katowice 14 lutego. Jeżeli tak się stanie, czeka nas wyjątkowy mecz i wielka feta z okazji jego powrotu. Na razie nie ma jednak co zapeszać, bo Pawła zaniepokoiły ostatnie badania rezonansem magnetycznym. Chce zrobić dodatkowe badania i wtedy będzie już wszystko wiadomo.

STAL I SIARKA W… FINALE

Gdy odbierał puchar i dyplom za zwycięstwo w naszym plebiscycie, Paweł zdradził gościom gali swoje wielkie marzenie na ten sezon.

- Chciałbym, żeby w wielkim koszykarskim finale play off w pierwszej lidze zagrały ze sobą Stal Stalowa Wola i Siarka Tarnobrzeg - mówił koszykarz. - To oczywiście oznaczałoby, że oba zespoły awansowałyby do ekstraklasy. Ale emocji i tak by nie zabrakło, a mecze oglądałby komplet kibiców w hali w Stalowej Woli i Tarnobrzegu.

Zwycięzca naszego plebiscytu przyznaje, że jego marzeniem jest zagrać w ekstraklasie. Oczywiście ze "Stalówką".

- Ja miałem szansę na grę w ekstraklasie w tym sezonie, byłem już dogadany ze Zniczem Jarosław, ale ostatecznie zdecydowałem, że zostaję w Stalowej Woli. I nie żałuję.

ZDROWIE NAJWAŻNIEJSZE

Na naszym balu Paweł był najszczęśliwszą osobą pod słońcem. Świetnie się bawił wraz ze swoją żoną Bożeną, a ich małą córeczkę Natalię zostawili na czas gali pod opieką rodziców koszykarza. Cały czas jednak byli "pod telefonem" w razie jakiegoś "alarmu".
- Czego życzę sobie w 2009 roku? Przede wszystkim zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Gdy ono jest, wszystko inne jest możliwe - uśmiechał się koszykarz "Stalówki'.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie