Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pchli Targ w Tarnobrzegu pełen skarbów i rzeczy z duszą. Co kupowano i sprzedawano w ostatnią niedzielę kwietnia? Zobaczcie zdjęcia

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Mnóstwo osób odwiedziło Tarnobrzeski Pchli Targ w ostatnią niedzielę kwietnia. Oferta comiesięcznego plenerowego wydarzenia była różnorodna i ciekawa. Na straganach można było znaleźć dosłownie wszystko - rękodzieło, stare żelazka, książki, stare kufle, obrazy, instrumenty muzyczne, monety, kryształy, porcelanę, wyroby szklane, zastawę stołową, przeróżne bibeloty, militaria, biżuterię, ubrania i zabawki.

Tarnobrzeski Pchli Targ. Co kupowaliście 30 kwietnia?

Tarnobrzeski pchli targ to cykliczne wydarzenie dla amatorów rzeczy z duszą i historią odbywające się w każdą ostatnią niedzielę miesiąca. Bazar przy Kwiatkowskiego to miejsce spotkań i okazja do pozbycia się nadmiaru zalegających rzeczy. W niedzielę 30 kwietnia na placu spotkaliśmy kolekcjonerów i miłośników oryginalnych przedmiotów, które po odczyszczeniu będą nadal użytkowane przez nowych właścicieli.

Ludzie szukają rzeczy starych i funkcjonalnych. Dobrze schodzą naczynia miedziane, młynki, drewniane meble. Kupujących jest mnóstwo. Nie sposób nie chwalić takiej inicjatywy jak pchli targ. To zresztą impreza proekologiczna. Proszę spojrzeć, jak wiekowe są tu rzeczy, które, gdyby nie my, wylądowałyby w śmietniku, a tak przeżywają drugą i trzecią młodość

- mówi Ryszard Chara, sprzedawca z Sandomierza.

Z myślą o niedzielnym handlowaniu mieszkańcy Tarnobrzega i okolic kolejny raz przewietrzyli swoje szafy, piwnice i strychy. Wśród sprzedających powody do zadowolenia mieli zwłaszcza rodzice, którzy wystawili ubrania, zabawki i sprzęt sportowy po swoich dzieciach. Na ten asortyment zawsze jest zapotrzebowanie, bo można go kupić za ułamek sklepowej ceny.

Młodzież też bierze sprawy w swoje ręce. Widok dzieci za ladą już nikogo nie dziwi. Amelia i jej koleżanka były zadowolone z dzisiejszego utargu. Sprzedały książki, gry i zabawki, a pieniądze przeznaczą na własne potrzeby. Na zainteresowanie swoim towarem nie narzekali także sprzedający po sąsiedzku drewniane stoły, komody, sekretarzyki i stylizowane fotele.

Wciąż duży popyt jest na porcelanowe filiżanki, talerzyki i figurki, w tym serie "myśliwskie".

Najlepsze na takim targu jest to, że nigdy nie można być pewnym, co pójdzie. Każdy towar znajdzie w końcu swojego amatora. Przez wiele miesięcy nie mogłam sprzedać jednej rzeczy, przywiozłam ją dzisiaj ostatni raz i właśnie teraz przyszedł klient, który z miejsca powiedział: tego właśnie szukałem

- uśmiecha się sprzedawczyni.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnobrzeg.naszemiasto.pl Nasze Miasto