Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Petra - miasto na dawnym szlaku jedwabiu i przypraw (zdjęcia)

Marzena Kądziela
Aleja kolumnowa
Aleja kolumnowa fot. Marzena Kądziela
W niektórych miejscach pionowe skały osiągają wysokość ponad stu metrów. Wszystkich wprawia w osłupienie, to, co znajduje się za nimi - różowa budowla skarbca Petry.
Petra - jordanski cud natury i architektury

Petra - wędrówka po pradawnym mieście

Wstaje słońce oświetlając coraz większą przestrzeń. Góry nabierają blado - żółtego koloru, charakterystycznego dla pustynnych terenów Bliskiego Wschodu. Jestem w Jordanii, w małej miejscowości Wadi Musa. W minarecie meczetu rozlega się modlitwa muezina oznajmiającego wiernym muzułmanom, że czas wstawać i oddać pierwszy tego dnia hołd Allachowi.

Wsiadamy do autokaru i po kilkunastu minutach zatrzymujemy się na parkingu. Przekraczamy bramkę i idziemy płaską jak stół kamienistą drogą, by po chwili dotrzeć do celu podróży - Petry.

Karawany przypraw i jedwabiu

W Petrze położonej w południowej części Jordanii życie toczyło się już w okresie paleolotu i neolitu. Jednak prawdziwe miasto założyli tu prawdopodobnie w VI wieku p.n.e. Nabatejczycy - potężne plemię arabskie władające wtedy terenami późniejszej Transjordanii. Wśród gór umiejscowili swą stolicę, gdzie nie tylko mieszkali, ale także składali w wykuwanych w skałach grobowcach zmarłych.

Miasto rozkwitało, gdyż w pobliżu przebiegał szlak karawan handlujących przyprawami i jedwabiem. Nabatejczycy opływali we wszystkie dobra, aż do czasów, gdy usłyszeli o nich Rzymianie, którzy najpierw zmusili ich do płacenia podatku, a potem, w 106 roku n.e. podbili Petrę i włączyli ją do utworzonej przez siebie prowincji Arabia. Wkrótce miasto znalazło się na szlaku, którym Rzymianie połączyli Syrię z Morzem Czerwonym.

Potem zawitali tu chrześcijanie, a w VII wieku podbili je Arabowie. Miasto zaczęło podupadać, a wkrótce, na skutek trzęsień ziemi opustoszało całkowicie.

Ofiara z kozy początkiem wykopalisk

Dla świata odkrył Petrę w 1812 roku szwajcarski podróżnik
Johann Ludwig Burckhardt, który usłyszał o wspaniałym mieście w skałach i używszy podstępu przekonał Beduinów, by go tam zawiedli. Podstęp polegał na tym, iż jako muzułmanin ślubował złożyć w ofierze kozę na znajdującym się w pobliżu grobie Aarona. Archeolodzy zaczęli swe prace dopiero w ponad sto lat później, a w obecnej formie turyści oglądają Petrę od 1958 roku.

Zaskakujący widok skarbca

Wędrówka głębokim kanionem kończy się nagle. Zza skał wyłania się jasna szczelina, a w niej różowa budowla. Staję jak urzeczona na widok wykutej w skale fasady z kolumnami, figurami, misternie rzeźbionymi sztukateriami. To Skarbiec, w którym podobno piraci ukrywali bajeczne skarby. Skarbiec był prawdopodobnie grobowcem jednego z nabatejskich władców.

Wielka nekropolia

Mam wrażenie, że cała Petra to jedna wielka nekropolia. Dawne budynki mieszkalne znikły bezpowrotnie, gdyż budowane były z materiałów, które pod wpływem wiatru i deszczu znikły wieki temu. Mijamy Grobowce Królewskie, po czym znajdujemy się w zupełnie innej epoce. Nagle bowiem pojawia się typowy dla czasów rzymskich amfiteatr, w którym mogło zasiadać osiem tysięcy widzów. Spacerujemy ulicą kolumnową i... marzymy o skrawku cienia.

800 schodów w upalnym słońcu

Do Klasztoru, który ukryty jest na szczycie wzgórza wiedzie kręta droga z 800 stopniami. Mijamy fantastyczne formy skalne, które przybierają przeróżne barwy. Wyglądają, jakby ktoś pomalował je warstwowo na żółto, czerwono, fioletowo, granatowo. Skały opadają pionowo w dół ukazując malownicze wąwozy.

Wędrówka staje się coraz bardziej męcząca i w chwilach słabości myślę o powrocie. Na szczęście gdzieniegdzie znajduję cień, siadam na krótki odpoczynek. Otuchy dodają mi turyści wracający z góry przekonujący, że do szczytu jest już naprawdę niedaleko.

Trud się opłacał

Po kilkudziesięciu minutach docieram do celu. Siadam w cieniu, na murku i wiem, że trud opłacał się. Przede mną bowiem budowla podobna do Skarbca, ale jeszcze bardziej okazała. Zapewne był to także grobowiec, później przekształcony przez chrześcijan w klasztor. Nie mam siły na dzielenie się swym oczarowaniem z innymi. Piję duszkiem litr wody i idę dalej, bowiem z drugiej strony roztaczają się zapierające dech w piersiach widoki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Petra - miasto na dawnym szlaku jedwabiu i przypraw (zdjęcia) - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie