Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy krok

/PISZ/
Piłkarze Tłoków Gorzyce rozpoczynają decydującą batalię o utrzymanie się w drugiej lidze, pierwszy z prawej Krystian Lebioda.
Piłkarze Tłoków Gorzyce rozpoczynają decydującą batalię o utrzymanie się w drugiej lidze, pierwszy z prawej Krystian Lebioda. Marcin Radzimowski

Pierwszy barażowy mecz o utrzymanie się w drugiej lidze rozegrają w niedzielę (godz. 15) piłkarze Tłoków Gorzyce. Rywalem naszego zespołu będzie wicemistrz grupy mazowiecko-łódzkiej trzeciej ligi - Radomiak Radom.

Gorzyczanie w zakończonym sezonie zajęli dopiero 14 miejsce i tylko beznadziejnej postawie Aluminium Konin oraz Polaru Wrocław mogą zawdzięczać fakt, że nie zostali bezpośrednio zdegradowani. Tylko jedno zwycięstwo odniesione w rundzie wiosennej mówi wszystko. Przed Tłokami mecze, które zadecydują o "być albo nie być" naszej drużyny. Radomiak to drużyna będąca w granicach możliwości naszego zespołu i to gorzyczanie są faworytami tej potyczki.

- Nie jest łatwo grać jako faworyt, ale nikt z nas nie dopuszcza myśli o tym, że nie wygramy tego dwumeczu. Chcieliśmy grać z Radomiakiem i zagramy z nim, ale nie znaczy to, że już czujemy się zwycięzcami i że zlekceważymy rywala. Musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty - mówi napastnik Tłoków Dariusz Solnica.

Na szczęście nikt z gorzyckich piłkarzy nie musi pauzować za kartki, a z powodu kontuzji nie zagrają jedynie Paweł Szafran i Wiktor Gajda. Pocieszające jest to, że po kontuzji odniesionej w Radomsku do drużyny wrócił Wojciech Fabianowski. Za piłkarzy Tłoków będą ściskać kciuki nie tylko fani tej drużyny, ale także sympatycy tarnobrzeskiej Siarki. Tylko bowiem obronienie się przed spadkiem przez Tłoki i awans do drugiej ligi Stali Rzeszów pozwoli Siarce zachować status trzecioligowca.

Nasi piłkarze, tradycyjnie już, przed ważnym meczem wyjechali na zgrupowanie do Dębicy, mieli nie tylko zajęcia na boisku, ale także prelekcje na temat taktyki. Trener Marek Motyka przekazał swoim podopiecznym spostrzeżenia dotyczące gry Radomiaka, bowiem oglądał ten zespół w sobotnim pojedynku z Legionovią Legionowo.

Gorzyczanie przygotowują się do niedzielnego meczu w spokoju, tymczasem w Radomiaku "zawierucha". Piłkarze tej drużyny odmówili wyjazdu na przedmeczowe zgrupowanie do Warki, protestując w ten sposób przeciw zaległościom finansowym klubu wobec nich. Dopiero wczoraj uregulowano długi wobec piłkarzy, ale ze zgrupowania nic już nie wyjdzie. - Naszą taktykę wymusza fakt, że jesteśmy gospodarzem. Będziemy atakować - mówi trener Radomiaka Jerzy Engel jr, syn byłego szkoleniowca naszej kadry. W zespole "zielonych" gra kilku znanych z pierwszo- (Zbigniew Wachowicz) i drugoligowych (Edward Minda, Dariusz Rysiewski) zawodników, a do najgroźniejszych będą należeć również Robert Szary i Marcin Rosłaniec (7 bramek w sezonie, skuteczniejszym zawodnikiem radomian był tylko strzelec 8 goli Robert Sztejn, który zimą wyjechał do USA). Trener Engel nie będzie mógł w niedzielę skorzystać z Marka Gołębiewskiego, który w sobotę się żeni, oraz z kontuzjowanego Macieja Wojtasia.

Radomiak, jeden z najstarszych polskich klubów (powstał w 1910 roku), w latach 80. zaliczył nawet jeden sezon w ekstraklasie, jest wicemistrzem mazowieckiej grupy trzeciej ligi, wyprzedził go MKS Mława.

W pozostałych meczach barażowych: Unia Janikowo - Stasiak Celsa KSZO Ostrowiec Św., Śląsk Wrocław - Arka Gdynia, Stal Rzeszów - Ruch Chorzów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie