Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piknik pod królewskim drzewem

Jarosław PANEK, [email protected]
Tuż przy Bartku zbudowano specjalną wiatę, dzięki której można sobie urządzić piknik na łonie natury, nie niszcząc przy tym reszty krajobrazu
Tuż przy Bartku zbudowano specjalną wiatę, dzięki której można sobie urządzić piknik na łonie natury, nie niszcząc przy tym reszty krajobrazu D. Łukasik
Prezentujemy ciekawe miejsca do pikniku w naszym regionie. Zapraszamy Państwa do wzięcia udziału w konkursie fotograficznym na takie zakątki.

Przeżył pożar, uderzenia pioruna i prawdopodobnie wieszanie powstańców. Kiedyś miał więcej konarów niż dziś, ale króluje w Górach Świętokrzyskich i całej Polsce. Król polski drzew - dąb Bartek. I pomyśleć, że właśnie w jego bezpośrednim sąsiedztwie można sobie zrobić grilla, rozkoszując się pięknym widokiem na okolice i zachwycając nieprawdopodobnymi wręcz wymiarami tego drzewa.

Nazywany królem Puszczy Świętokrzyskiej "Dąb Bartek", rośnie kilkanaście kilometrów na północ od Kielc - przy drodze Ćmińsk - Samsonów - Barcza. Do dzis specjaliści kłocą się o prawdziwy wiek drzewa, Tradycja mówi nawet o 100 - 1200 lat, choć bardziej prawdopodobna wydaje się hipoteza, że drzewo ma jakieś 600 - 700 lat. Nawet jeśli ma "tylko" owe 600 lat , jest to kawał polskiej historii i Bartek widział już niejedna tragedie, chwile wzniosłe oraz kataklizmy. Sam zresztą kilka razy cudem z nich wyszedł.

Nieszczęśliwym dla Bartka był zwłaszcza rok 1906, kiedy to bojówka PPS z pobliskiej Kołomani napadła na Urząd Nadleśnictwa Samsonów, położony kilkadziesiąt metrów po wschodniej stronie wiekowego dębu. Uczestnicy tej akcji chcieli zabrać z nadleśnictwa broń i amunicję. W czasie strzelaniny raniono trzech bojówkarzy. Jeden z nich Izydor Stępień podpalił budynki gospodarcze. Płomienie niesione wiatrem uszkodziły Bartka od wschodu.

Języki ognia bezlitośnie lizały drzewo od wschodniej strony, w wyniku czego w potężnym pniu powstałą wielka martwica boczna. Martwe fragmenty odpadły. Powstała dziupla, którą w 1920 roku wypełniono cementową plombą. W tym stanie drzewo można było oglądać aż do roku 1978, kiedy to za ratowanie dębu znów zabrali się konserwatorzy. Usunęli oni ową cementową plombę, zabezpieczając wnętrze środkami grzybobójczymi i bakteriobójczymi i wkładając do dziupli drewno sosnowe oraz żywicę epoksydową. Całość tak zabezpieczonej dziupli nakryto deskami i korą z innych dębów. Efekt tamtych prac możemy wciąż oglądać.

Pożar to nie jedyne zagrożenie, na które był narażony świętokrzyski król puszczy. Dęby akurat są tym gatunkiem, który najczęściej otrzymuje uderzenia pioruna. Nie oszczędziły one także sędziwego Bartka. Właśnie piorun w roku 1991 roku zerwał z pnia drzewa dwa pasy kory i spowodował zapalenie drewnianej plomby. Ale iż tego dąb się jakoś wykaraskał. Po drodze Bartek tracił też niektóre konary, które waliły się pod wpływem silnego wiatru.

Aby zabezpieczyć drzewo przed dalszym uszkodzeniami w 1997 roku wymieniono mu stare drewniane podpory na nowe teleskopowe z metalu z gumowymi podkładami pod konary.
Legenda mówi, ze pod Bartkiem lubili wypoczywać polscy królowie. Biwakowali pod nim w czasie polowań Bolesław Krzywousty i Kazimierz Wielki. Władysław Jagiełło w jego cieniu modlił się, a Jan III Sobieski miał ponoć ukryć w dziupli rusznicę, szablę turecką i butelkę przedniego wina. Inna, bardziej dramatyczna legenda głosi z kolei, że na konarach Bartka zawiśli dwaj powstańcy z 1863 roku.

Obojętnie, które legendy i tradycje są mniej lub bardziej prawdziwe, warto przyjechać tutaj na rodzinny piknik. Przy parkingu tuż obok dębu, zbudowano wygodną zadaszoną wiatę. Można tu "rozłożyć się" z jedzeniem i rozkoszować widokiem na króla puszczy. A jest na co patrzeć. Przed nami rośnie drzewo o wysokości 30 metrów i rozpiętości korony od 20 do 40 metrów. A do tego obwód pani przy ziemi, który sięga już 14 metrów. Cisza, spokój, wspaniały zapach, jaki roztaczają rosnące niedaleko Bartka lipy, klony, jesion oraz 300-letni modrzew.

A obok wielkiego Bartka rośnie… Mały Bartek, dąb zasadzony w 1966 roku z okazji 1000-lecia Państwa Polskiego. Warto dodać, że Bartek od 1954 roku jest pomnikiem przyrody prawnie chronionym. Co ważne oglądać Bartka możemy za darmo. Ogólnodostępna jest również zadaszona wiata z ławkami. Do słynnego dębu można oczywiście dojechać samochodem, ale też autobusem komunikacji miejskiej w cenie biletu takiej, jak w strefie miejskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piknik pod królewskim drzewem - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie