Przeżywających kłopoty organizacyjno-finansowe rywali nie stać na organizację spotkania i zdecydowali się go oddać "Stalówce" walkowerem.
O tym, że taki scenariusz jest możliwy, mówiło się już wcześniej. Teraz niestety potwierdziło się najgorsze dla KSZO i kibice nie zobaczą ciekawie zapowiadającego się spotkania Stali w Ostrowcu ze spadkowiczem z pierwszej ligi. Nasza drużyna dostanie trzy punkty walkowerem, a w KSZO na 4 sierpnia planowane jest walne zgromadzenie. Nie wiadomo, co będzie dalej z tym zespołem.
- W tej sytuacji poszukamy na sobotę jakiegoś sparingpartnera, będę dzwonił do klubów i szukał chętnych do meczu z nami w sobotę - zapowiada Sławomir Adamus, trener Stali. - Dla mnie jako byłego piłkarza KSZO, to duże rozczarowanie, że tak się dzieje w Ostrowcu. Ten klub kojarzy mi się z pozytywnymi rzeczami, mam z nim związane dobre wspomnienia, pamiętam, że z trzeciej ligi wyszliśmy aż na stadiony ekstraklasy, na moich oczach powstawał nowoczesny stadion, a z 200 osób na meczach zrobiło się w najlepszych czasach nawet i po 12 tysięcy widzów na meczach KSZO. Trzeba życzyć im teraz, by jak najszybciej się pozbierali i jednak wyszli z kłopotów.
W Stali poszukiwani są jeszcze nadal nowi zawodnicy, na testy do Stalowej Woli przyjechał młodzieżowiec Karol Mirowski z Radomiaka Radom.
- Będę się mu przyglądał, w tym tygodniu ocenię jego przydatność do naszej drużyny - zapowiada Sławomir Adamus. - To młody zawodnik z rocznika 1992, jeżeli sprawdzi się, to może u nas zostać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?