Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola zmierzą się z Motorem Lublin

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z lewej Sylwester Sikorski, obok Mateusz Kantor) chcą zrewanżować się Motorowi Lublin za wysoką porażkę w rundzie jesiennej.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (z lewej Sylwester Sikorski, obok Mateusz Kantor) chcą zrewanżować się Motorowi Lublin za wysoką porażkę w rundzie jesiennej. Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola rozpoczną wiosenne rozgrywki w drugiej lidze od spotkania na własnym stadionie z Motorem Lublin w sobotę o godzinie 14.

Spotkania obu zespołów wzbudzają duże zainteresowanie kibiców. A Stal ma się za co rewanżować rywalom z Lublina, w rundzie jesiennej Motor wygrał u siebie ze stalowowolskim zespołem aż 4:0.

BEZ GŁOWY W CHMURACH

Piłkarze Stali chcą zrewanżować się teraz Motorowi za "blamaż", jak wprost nazwał wynik z jesieni jeden z najlepszych zawodników ekipy ze Stalowej Woli, Wojciech Reiman. Nasz zespół jest na wysokim, czwartym miejscu w tabeli z 30 punktami na koncie, ale runda wiosenna zapowiada się wyjątkowo ciężko. Utrzymanie zapewni sobie tylko pierwszych osiem zespołów w tabeli, a różnice punktowe pomiędzy drużynami są niewielkie. W "Stalówce" nie było w przerwie zimowej spektakularnych wzmocnień, z Sokoła Nisko wrócił Michał Mistrzyk, a z Polonii Bytom przyszedł Mariusz Sacha.

- Nie oglądamy się na innych, trzeba liczyć na siebie - mówi Wojciech Fabianowski, napastnik Stali. - Wiemy, że inne zespoły się wzmocniły, Motor też. My mamy taki skład, jaki mamy, uważam, że niezły, jeżeli nie będzie kontuzji i dużo kartek, to damy radę, choć łatwo nie będzie. Przyszedł do nas Mariusz Sacha, to zawodnik ograny (ma za sobą występy w młodzieżowych reprezentacjach Polski i ekstraklasie - przyp. ARKA), kibice dużo oczekują po jego przyjściu. Charakterem pasuje do nas, nie ma głowy w chmurach. Z tej ligi właściwie nie ma kto spaść, dawno nie było tak ciekawie, każdy punkt będzie bardzo ważny. Nasze czwarte miejsce w tabeli jest wysokie, ale jest ścisk, a my po Motorze mamy trzy wyjazdy. Rywalizacja w ataku? Bardzo dobrze, że jest taka w naszym zespole, bo rywalizacja może tylko służyć, jak nie ma rywalizacji, to jest stagnacja - dodaje piłkarz.

POWRÓT CZOŁOWEGO OBROŃCY

Stal z Motorem, który jest w tabeli dopiero na 14. pozycji z 20 punktami na koncie, zagra w pełnym składzie, nie licząc Dawida Komady, który z powodu kontuzji nie pojawi się na boisku do końca sezonu. Przeciwko swojej byłej drużynie wystąpi pochodzący z Lublina Przemysław Żmuda, który nie mógł zagrać w pierwszym meczu obu zespołów w tym sezonie, bo leczył ciężką kontuzję. Teraz wraca do składu stalowowolskiej drużyny i powinien być ponownie jej mocnym punktem.

Na mecz nie będzie mogła wejść zorganizowana grupa kibiców z Lublina, bo nadal niej jest gotowy na stalowowolskim stadionie sektor dla gości, jego modernizacja ma zakończyć się pod koniec kwietnia. W Motorze w przerwie zimowej zaszły poważne zmiany, odeszli tacy zawodnicy jak Grzegorz Bronowicki czy Michał Gamla, przyszli z kolei między innymi Marcin Zontek z Puszczy Niepołomice, Aleksander Komor z Ruchu Chorzów, Michał Jończyk z Widzewa Łódź, Litwin Marius Stanaitis. Przeciwko Stali nie zagra były piłkarz stalowowolskiej drużyny, Igor Migalewski, który jest kontuzjowany, na uraz narzeka też Damian Falisiewicz. W Motorze gra również inny były "Stalowiec", Piotr Karwan.

BILETY NA MOTOR

Na stalowowolskim stadionie obowiązuje system identyfikacji kibiców. Bilety na mecz warto kupić wcześniej, w piątek są do nabycia w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ulicy Hutniczej, w pokoju 112 "piłka nożna", do godziny 18. Aby kupić bilet, należy zabrać ze sobą dowód osobisty, a dzieci i młodzież do 18 roku życia muszą podać swój numer PESEL. Bilety na mecz z Motorem kosztować będą 10 złotych, wyjątkowo z okazji Dnia Kobiet panie wejdą za darmo, a także dzieci do lat 14 pod opieką dorosłego. W dniu meczu z Motorem kasy przy stadionie będą otwarte od godziny 11.

Artur Lebioda, drugi trener Stali Stalowa Wola: - Na małe urazy narzekali ostatnio Wojtek Reiman i Mateusz Argasiński, ale z Motorem zagrają. Zespół z Lublina wzmocnił się zimą, mamy odpowiednie rozeznanie jeśli chodzi o rywala. Pierwszy mecz w Lublinie przegraliśmy już w szatni, rywale zagrali z nami ostro i skutecznie. Teraz trzeba się im zrewanżować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie