To pierwszy mecz Stali w rundzie wiosennej. Puszcza jest na ostatnim miejscu w tabeli z 10 punktami na koncie, Stal jest czwarta z 28 "oczkami", kto więc jest faworytem, wydaje się oczywiste. Ale stalowowolanie doceniają rywala i na pewno go nie zlekceważą. Tym bardziej, że wrażenie robią wzmocnienia zespołu z Niepołomic, do którego przyszli w przerwie zimowej tak uznani zawodnicy jak Tomasz Moskała, Marcin Bojarski czy Tomasz Księżyc.
- Puszcza bardzo się wzmocniła - przyznaje Kamil Gęśla, napastnik Stali. - Od znajomych słyszę, że remis w Niepołomicach będzie dla nas dobrym wynikiem, z czym nie do końca się zgodzę, bo jedziemy po wygraną. Ale wiemy, że czeka nas ciężki mecz. W pierwszym spotkaniu w Stalowej Woli wygraliśmy z Puszczą 2:1 (Gęśla strzelił jedną z bramek dla Stali, drugą dołożył Daniel Radawiec - przyp. ARKA), pamiętam jednak, że w pewnym momencie rywale potrafili nas mocno przycisnąć, przez kilkanaście minut nie mogliśmy wyjść z własnej połowy. Dobrze, że skończyło się dla nas pomyślnie, mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Czujemy się mocni, do nas też przyszło w przerwie zimowej kilku bardzo dobrych zawodników, liczymy również na doping naszych kibiców, który bardzo nam się przyda.
Przed meczem z Puszczą w Stali nie brakuje problemów. Na kłopoty ze zdrowiem narzekają Marek Kusiak, Tomasz Demusiak i Maciej Witek.
Więcej w piątkowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?