Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka j bardzo ważne spotkanie z rywalami z Jastrzębia

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Piłkarze „Stalówki” (z piłką Longinus Uwakwe, w środku Paweł Szwajdych) podejmują dzisiaj GKS Jastrzębie.
Piłkarze „Stalówki” (z piłką Longinus Uwakwe, w środku Paweł Szwajdych) podejmują dzisiaj GKS Jastrzębie. M. Radzimowski
Piłkarze pierwszoligowej Stali Stalowa Wola grają we wtorek o godzinie 17 na własnym stadionie mecz "o sześć punktów". Rywale z GKS Jastrzębie przeżywają ogromne kłopoty, przez ostatni czas strajkowali, a w dowód protestu nawet… zapuszczali wąsy.

W Jastrzębiu sytuacja jest bardzo zła. Problemy ze zbytem węgla ma sponsor drużyny, Jastrzębska Spółka Węglowa, a w klubie długi przekraczają już milion złotych.

NOC W TARNOWIE

Piłkarze GKS nie otrzymują pensji, a przed ostatnim spotkaniem z Widzewem Łódź, przegranym na własnym boisku 0:3, dwa dni strajkowali, w ogóle nie trenując. Nic dziwnego, że w pojedynku z łodzianami już w drugiej połowie zaczęło brakować im sił. Niektórzy zawodnicy nie zagrali w tym meczu z powodu rzekomych kontuzji, w tym Czech pełniący obowiązki kapitana, Jakub Kafka. W rzeczywistości protestują przeciwko zaległościom finansowym, a niejeden już teraz zapowiada, że po zakończeniu sezonu na pewno opuści Jastrzębie. W klubie ciężko spotkać prezesa Joachima Langera. Zawodnicy GKS z jego powodu… zapuścili wąsy, by się do niego upodobnić. Szef klubu obiecał im wypłatę dwóch zaległych pensji, ale słowa nie dotrzymał.

W tej sytuacji pod znakiem zapytania stał przyjazd zespołu z Jastrzębia do Stalowej Woli. Rada drużyny podjęła jednak decyzję, że GKS na mecz ze "Stalówką" przyjedzie. Jastrzębianie wyjechali już wczoraj, a na noc zatrzymali się w Tarnowie, gdzie ojciec jednego z zawodników, Konrada Kobyłeckiego, ma hotel.

UNIKNĄĆ BARAŻY

W Stali przed spotkaniem z GKS nastroje są bojowe. Ostatnia porażka z Podbeskidziem w Bielsku-Białej 0:3 nie podłamała naszych zawodników, oni wiedzą, że pojedynek z rywalami z Jastrzębia, którzy też walczą o utrzymanie, jest tym z kategorii "o sześć punktów".

- Najważniejsze są dla nas najbliższe mecze z rywalami z dołu tabeli - mówi Tadeusz Krawiec, pomocnik Stali. - Musimy wygrywać przede wszystkim na własnym stadionie, w tym z GKS Jastrzębie. Tak, aby uniknąć baraży o utrzymanie, bo one zawsze są niewiadomą.

Niestety, w stalowowolskiej drużynie zabraknie pauzujących za kartki Abela Salamiego i Daniela Treścińskiego, nie zagrają kontuzjowani Krystian Lebioda, Grzegorz Kmiecik i Andrij Muzyczuk, urazy leczyli też ostatnio Adrian Bartkowiak i Jaromir Wieprzęć, ale mają wrócić do gry. Pod znakiem zapytania stoi występ Tomasza Wietechy, który nadal ma problemy z pachwiną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie