Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piosenki nieobecnych artystów na koncercie przy pełnej widowni w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Małgorzata Rzepiela wykonała trudny utwór „The Show Must Go On” z repertuaru grupy Queen
Małgorzata Rzepiela wykonała trudny utwór „The Show Must Go On” z repertuaru grupy Queen Zdzisław Surowaniec
Niezapomniane ponadczasowe światowe przeboje „C’est la vie” albo „The Show Must Go On” można było usłyszeć w piątkowy wieczór na koncercie „Wielcy nieobecni” w sali widowiskowej Miejskiego Domu Kultury. Publiczność wypełniła parter i balkon.

Na koncert złożyły się piosenki z kanonu polskiej muzyki popularnej w wykonaniu stalowowolskich i zaproszonych z innych miast wokalistów i muzyków. Autor koncertu – Bartosz Kanach, jako ostatnią perłę koncertowego naszyjnika nanizał „The Show Must Go On” z repertuaru grupy Queen.

Jak wyczytać można na stronie internetowej organizatora, zawartość koncertu „Wielcy nieobecni” to przydrożne kamienie, które towarzyszą nam w wędrówce przez życie. Potrzebujemy takiej identyfikacji siebie przez melodie, słowa piosenek, dzięki którym wracają zapachy, osoby, obrazy opakowane w nostalgię kształtującą kolejne pokolenia.

„Wielcy nieobecni” to naszyjnik muzycznych pereł pokolenia pianisty i pedagoga muzycznego Bartka Kanacha, któremu jeszcze brzmiało echo eksplozji polskiego rocka, a już napływała melancholia z „C’est la vie”.

W 2011 roku według pomysłu Bartosza wystawiona została rewia piosenek „Syrenka i Lew”. Koncert łączył warszawski wdzięk oraz elegancję, z lwowską spontanicznością, karnawałowym opisem batiarskiego, miejskiego folkloru. Jak wspomina Bartosz, przez kolejne lata pracował nad następnym koncertem, ale zawsze coś wypadało - jubileusze, koncerty, wyjazdy zagraniczne.

W końcu się udało stworzyć koncert z piosenkami z repertuaru Anny Jantar, Zbigniewa Wodeckiego, zespołów „Dżem”, „Queen” i „Republiki”, Krzysztofa Klenczona, Andrzeja Zauchy, Marka Grechuty i Czesława Niemena.

- Bartek jest fanem muzyki rozrywkowej z lat 70. i 80. - wspomina Jerzy Augustyński, dyrygent Chóru Kameralnego. Jak dodaje, podjął się niełatwego zadania, bo stworzył aranżacje utworów i został kierownikiem artystycznym koncertu. Na szczęście ma liczne kontakty w środowisku artystycznym. W przedsięwzięcie włączył się Chór Kameralny, z którym Bartosz jest związany. Z chóru są wszystkie śpiewające na koncercie solistki.

Obok Chóru Kameralnego pod dyrekcją Jerzego Augustyńskiego wystąpili soliści: Maryla Gałkowska, Małgorzata Rzepiela, Monika Turek, Iwona Jarosz, Rafał Latawiec, Paweł Laskowski, Mieczysław Kuśmider, Krzysztof Czubak, Szczepan Bis. Zespół muzyczny w składzie: Dawid Lewandowski – gitara, Marek Myszka – gitara basowa, Mariusz Godzina – saksofony Grzegorz Kycia – puzon, Cezary Sagan – trąbka, Jan Kiedrzyński – perkusja. I Bartosz Kanach – instrumenty klawiszowe.

Piękna scenografia nawiązująca do baru, efektowne oświetlenie i nade wszystko artyzm wykonawców, złożyły się na koncert przyjęty entuzjastycznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie